sobota, 26 kwietnia 2014



U nas siąpi deszczyk niestety. To na schodach wejsciowych, widac ze tu tez lubie zieleń :-)
To przebieranie zdjec fajnie zajelo mi czas i glowe, teraz znow nie wiem co robic... A nawet nie najgorzej sie czuje, tj.jakos podprowadzilem to samopoczucie do stanu uzywalnosci, kiedy nadaje sie akurat na wycieczke rowerowa. Z tymze deszcz pada.
Teraz bylem sie przejsc z ojcem, ale to sie kompletnie nie nadaje na rower :( A tak bym chcial sie przejechac! Zwykle jest odwrotnie - ze pogoda jest, a ja sie czuje koszmarnie zle i ciezko sie zmusic do takiej aktywnosci.
Ale - o! - ptaszki slysze! To moze zwiastun ze troche przestanie? :-)

Zapomnialem wziasc Nokii bo byla podlaczona do kompa jak przekopiowywalem zdjecia ktore wrzucilem na bloga (i na fejsa- te same - niech maja jak najwiecej odbiorcow!), to zrobilem zdjecia deszczu drugim telefon. Z tymze tam jest problem ze WIndows nie widzi tych zdjec, bo sa w pamieci telefonu, a nie na karcie pamieci, a szajsowaty program Samsung Kies tez ich nie widzi :(

No wiec sciagnalem MOBILEDIT - program ktory uzylem na innym Samsungu (Piotrka), genialnie udalo sie wyexportowac wszystkie smsy do Excella. Takze mysle ze u mnie tez dobrze zadziala, to taki uniwersalny program do wszystkch komorek, instalato pronuje sciagniecie i instalacje sterownikow do wszystkich mozliwych komorek (to kolejne 100MB), ale jest to dobrze pomyslane. MobileEdit oczywiscie z filestube sciagnalem,zey pelna wersje.

Kurcze, ze tez to bbbbbbbbb mi dziala kiedy chce to mnie DENERWUJE, musze ciagle sie wracac i poprawiac.

Kurcze,instalacja tego MoileEdit zatrzymala sie, wyskoczyly jakies w sumie 3 okna, w zadnym nie ma Anuluj, albo Dalej:-( No nic,skilowalem,nie dzialal,przeinstalowalem,jest juz ok. Tylko program mi nie widzi tych zdjec tak czy siak :-( Takze lipa. A kopiowac na karte i przekladac karte miedzy telefonami i czytnikami to mi sie juz nie chce, bo jeszcze tak to mozna zrobic, ale jak probowalem tak zeby lepiej, tak na stałe.

To zdjec nie wrzuce.

A deszcz pada, równo... :(

Zjadlem obiad dobry, domowy jest zawsze dobry, byla ogorkowa i kurczak w sosie curry z warzywami (nieprzyprawionymi, o co byl maly spor przy stole, bo dla mnie zawsze to malo przyprawione, a tym razem wogole, masakra,ale nie powinienem narzekac bo nie kiwnalem palcem zeby ten obiad moc zjesc... No moze poza pojechaniem na bazar w piatek z tatą.)

Nie wiem,chyba sie poloze,bo nie wiem co robic, taki mi sie sennie zrobilo...
Coś bym przyćpał... Czymś sie rozerwał! 

Slucham sobie starego Lamb


...ale jakos mnie nie wciaga.

Probowalem sie polozyc, ale sie nie da, coz pilem dzis 2 kawy, to pewno to...

Wracam do troche jazzujacego Club Des Belugas -to link do Spotify jakby ktos chcial.

3 komentarze:

  1. Podczytuję twoje zapiski od pewnego czasu...Wiesz, Stasiek, zdaje mi się , że ty tą swoją "depresją" to się normalnie delektujesz, a swoje narkomańsko-pijackie przejścia uwzniośliłeś do czegoś niesamowitego. Masz wygodne życie i nie umiesz docenić tego , co masz. Tu się prześpisz, tu porobisz kilka zdjęć, tu spacer w parku...Dołujące dla Ciebie jest brak nowych słuchawek ( to niska potrzeba) czy brzydka pogoda, bo nie możesz wyjść pojeździć na rowerze...Tylko pozazdrościć takich problemów, bo na nie jest akurat proste rozwiązanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro proste to prosze -jakie - slucham?
      Probuje sobie jakos radzic z depresja, co jest bardzo trudne, jak ktos nie choruje to nie zrozumie, co znaczy ten bol i bezsens istnienia i dzialania, to nie jest zwyczajny "dół".
      Jak moja ekspresja cie denerwuje, to nie ma nakazu czytania...

      Usuń
    2. Proste rady...przecież ty ich nie chcesz tak naprawdę...ale skoro pytasz to za te 10 zł , co wydajesz na acodin , kup gazetę z ogłoszeniami o pracę. Wyślij smsy do swoich znajomych czy nie wiedzą nic o jakiejś robocie. Znajdziesz pracę, kupisz sobie nowe słuchawki, telefonik i co tam ci potrzeba. To naprawdę tak prosto działa.
      A twoja depresja? Przecież biegasz po lekarzach, czy myślisz ,że są oni takimi ignorantami ,że nie potrafią pomóc? Bezsens istnienia i działania to mogą czuć ludzie stojący nad łóżkiem dziecka bądź innej kochanej osoby w hospicjum lub w szpitalu. Byłeś kiedyś w takim miejscu? No właśnie.
      A twoja ekspresja nie denerwuje, raczej zadziwia mnie takie zachowanie dorosłego chłopa. I irytuj się na komentarze, które nie są takie , jakie chciałbyś usłyszeć.
      Ps. ładne zdjęcia na blogu , a acodin ja też mam ZAWSZE w swojej apteczce i uważam go za lek świetny , ale nie na dolegliwości, na jakie ty go bierzesz. Pozdrawiam

      Usuń