Co zrobić z tą wspaniała niedziela dobrze rozpoczęta w kosciele? Jade do Wawy,polaze moze po starowce,kupie bilet miesieczny bo jutro mi sie konczy,mam kase od ojca,to mam jakies zadanie;) Przed wyjsciem wypilem herb.yerba mate,ale cos nie dziala na mnie juz tak jak wczesniej,ta zapazana sypka u Piotrka. Dlatego mysle nad pestkami znow... W sumie 3dni minelo,to moge... Pewno organizm sie przyzwyczail do yerby.
Slucham tego DISCLOSURE,genialna pozytywna muza,szkoda ze nagrali na razie tylko 1plyte, za ta jaka dluga w wersji deluxe;) Taka posiadam,oczywiscie z wiadomych zrodel;) 37utworow! To jak 3inne plyty,haha. Poczatek dobry,zobaczymy jak koncowe kawalki...
Uwielbiam foty z odbiciem w lustrze,zrobilem w 705w szybie mnie i spiacego dziadka,wyszlo nawet ladnie jak na szybe autobusu.
Zrobilo sie cieplo,to fajnie,choc akurat troche ciezko sie czuje,przydalby sie chlodek. No nie dogodzisz narkomanowi :) Po pestkach mi bedzie pasowac... Tak naprawde nie ma co sie oszukiwac,jade do wawy w wiadomym celu... O marnosci ma... Moze jak juz sie dobrze bede czul,jak wczesniej,to sprobuje to rzucic... Wiem,takie narkomanskie obiecanki-cacanki,no ale marzyc trzeba,hehe.
Wciaz czuje sie przygniecionym tym komentarzem od Anonima,juz dwa dal,prawdziwe,moze uda mi sie zrobic jak on pisze,tj.wziasc w garsc. Choc nigdy zasadniczo mi sie to nie udawalo.
Podniecenie w zwiazki zblizania sie do apteki rosnie. Ale to troche nieprzyjemne jest,takie glodowe... Kto cpal ten wie o co chodzi.
Ten bilet zdajsie moglbym przedluzyc w kazdym biletomacie na kazdej stacji metra,ale jakos boje sie ze mi wciagnie banknoty a nie doladuje,albo ze ktos podejdzie i mi kase wyrwie... Takze jade na metro centrum,tam moze byc otwarte w niedziele,bo na pl.wilsona zamkniete.
Jeszcze 40min.zostalo do wejscia pestek... To czekanie... Wtedy jak wejdzie zacznie sie przyjemne zycie,luz,swoboda,jasnosc umyslu,chodzenie nie bedzie juz meka jak jest teraz,a przygodä. Zapodalem pastelke energetyczna. Koncza mi sie,musze wziasc kolejna kase i pojechac gdzies do Biedronki,wiem ze mam w Legionowie,tam 736 albo rowerem dojade,to 10km,akurat na wycieczke,choc ostatnio w tej depresji nie mam sily gdzies dalej jezdzic.
Czekam na 116 i jade do parku Wilanowskiego. Tj.nie wiem czy tam dojade bo teraz czuje sie znow zrypany,polozylbym sie. Ale wiem ze energetyk w mniejszym,a Akodin w wiekszym stopniu, postawia mnie na nogi:) Oj tak,energetyki juz prawie nie dzialaja na moj narkomanski organizm:( Bede je musial tez odstawic. Tak jak bralem w osrodku przez miesiac codziennie(nielegalnie)to potem 2mies.to odchorowywalem tj.bylem zjebany ciagle. A bo sie przyznalem.
Siedziala obok mnie taka skromna malolatka,licealistka,ze sluchawkami,brazowe ciemne oczy,wlosy spiete gumka. Taka moglaby byc moja dziewczyna,taka skromna i spokojna,nie wyuzdana,srednio ladna,ale takie wlasnie mnie pociagaja...
Mam picia tym razem duzo,ale zarcia znow nic nie wzialem. A kasy oczyw.zero bo wiadomo na co poszlo kolejne 9.90... Hej,juz powinno dzialac! Cos w palcach czuje,ze sie lzej pisze,ale w ciele wciaz ta OCIEZALOSC,w glowie smutek. No,halo,prosze pana,pana Akodina,dzialamy,prosze bardzo,nie czekamy!:)
Jak nie wejdzie zanim dojade do Wilanowa,to wracam,nie mam sily tam lazic po tych alejkach. Nie no,ale niemozliwe zeby nie zadzialalo,nigdy to sie nie zdazylo,to kawa moze nie zadzialac ale nie 30pastylek opiatu! Czasem dziala bardzo slabo...:( Kaprysny jest.
Hej,ale ja o tym duzo gadam! Ewa miala znow racje,ze w kolko o tych tabletkach... Tj.jak zatrybi to bede sie cieszyl z zycia,z dnia,a tak to narzekam.
One reguluja teraz moje zycie... Calkowicie. Ja mam kontrole mala. Na terapi uczyli ze utracilismy kontrole nad srodkami calkowicie. I nie ma powrotu.
A ja jak zaczynalem teraz przygode z akodinem myslalem ze bede mogl kontrolowac sytuacje. Haha! Na poczatku moze tak bylo,hehe,ale teraz juz nie,w zadnym razie,nie potrafie przerwac cpania,i me zycie gra pod rytm cpania. Taka prawda. Kto czyta ten powoli moze domysla sie czego ja tu niedopowiadam,tej ohydnej prawdy... Ale sam sie do niej nie przyznam,za bardzo mi wstyd. Zreszta jedna to tez czytaja moi znajomi jak sie okazalo... Sam tego chcialem,wiem.
Dojechalem. Oj dzis bedzie w Wilanowie duzo ludzi,bo niedziela!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz