czwartek, 17 kwietnia 2014

Czuje się fatalnie, wyjechałem z domu na mityng AA żeby się czymś zając ale jak jadę to czuje że to zły pomysł... Słucham sobie muzyczki i pisze tego błoga ze słownikiem T9, na razie widzę same wady jego używania, ale wiem ze to kwestia przyzwyczajenia, choć ja nie lubię nowych rzeczy! jakoś tak mam. Tu w słowniku niby szybko się pisze ale trza dokładnie czytać to co on napisał, to ja zawsze wolalem szybciej klikac ale bez zastanawiania i poprawiania. Choć wiem ze on się uczy i zapamiętuje nowe słowa co piszę . Oj zły moment sobie wybrałem na rozkminkę nowych rzeczy...
Na ten mityng to się spóźnię godzinę to jest bez sensu totalnie. Trwa dwie . Chyba...

Dziś ładna pogoda to powinienem się czuć świetnie! Ale depresja mną rządzi ...
Takie wszystko wydaje mi się bez sensu! Chyba zawrócę tym autobusem do domu. Trochę wstyd...
Wsiadłem jeszcze do metra i nim jadę. Uzgodniłem z samym sobą ze dojadę do mitynu lecz nie będę wchodził i od razu wrócę. To mi się wydaje uczciwe... O z tym słownikiem coraz szybciej piszę, ja kompletie nie wiem skąd on wie jakie ja chce akurat słowo użyć! Bo możliwości trochę jest a poprawiam zadko!

Bateria mi się kończy ale mam druga hihi, bo przecież kupiłem i ładuje to jestem zabezpieczony. Ale kompletnie juz mnie to nie cieszy... Nic mnie nie cieszy w tej depresji i wszystko jest takie smutne...
Ale musze docenic ze jeszcze nie jest najgorzej! Czesto bywa duzo straszniej...! Bol nie do zniesienia i cierpienia duszy strasznie silne...

Nie ma co sie oszukiwac,musze teraz zaplacic za tem miesiac euforii co mialem po osrodku! Bylo naprawde cudownie:) Nie mozna byc ciagle na fali,nie?

Nie wszedłem na ten mityng mimo ze była akurat przerwa... Poszwendalem sie troche po centrum,nie wiedzialem gdzie isc ani co robic. W tym stanie jak na zejsciu to wszystko jest przykre...
Ale postawilem na odmiane i poszedlem do pociagu podmiejskiego na wawe srodmiescie zeby sie przejechac;) Ale kurcze juz nie ma w nich tego klimatu jak zapamietalem z dziecinstwa... I jaki mam w snach! Bo czesto mi sie sni jazda pociagiem. Jest wtedy taka magiczna oczywiscie;) A tu jedzie sie normalnie,czysto,cicho,delikatnie rusza i staje jak metro. No to sa te nowoczesne pociagi;) Wszystko idzie do przodu...

A ja jestem juz taki stary! :(

Kurwa na nic nie mam kasy,wszystko przecpalem etc. chcialem se tanie chipsy kupic w Auchan, jakie to dolujace... No ale co wybieram to mam!...:(

I na bilet do kina tez nie mam,a to by mi wybitnie poprawilo humor! No ale nie moge wiecej ciagnac od rodzicow,i tak mi daja duzo,a ja wydaje na co wydaje,to smutne...

Oj wygodnie jest w tych autobusach i pociagach bo cieplo,czysto,wygodnie,czesto sie siedzi!
Porobilem troche zdjec palacowi kultury,to zamieszcze. To w sumie wszyscy znaja,ale byly ladne chmurki:)

Jak to dobrze ze ten dzien dobiegl konca! A ja jade autobusem i czuje zmeczenie,to zasne:) Tylko zjem serek homogenizowany,bo tak bardzo lubie wieczorem zjesc!:)

Jestem leniem smierdzacym,eh. Ta Ewa co z nia pisze to ciagle zajeta,ona umie sie soba zajac,ma pomysly i energie. A ja odwrotnie. Bym sie tylko napierdolil chetnie... Ale to bez sensu,nic nie da na dluzsza mete,trzeba to przetrwac:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz