Na przystanku wypindrzona lala,nie lubie takich,mini do pepka,obcas b.duzy,czarne rajstopy,biala bluzka z prowokujacym dekoltem,do tego dredy(!),i w okularach. Aha,wysoka,nogi niby niezle ale jak dla mnie za grosz nie zgrabna. Do tego musi byc cos takiego w proporcjach...jakis tajemniczy skladnik,ona go nie miala,jakas taka finezja,no nie wiem w sumie co:) Dziwne widowisko,taka jakby zbyt dumna z siebie,odpychaja mnie takie,oj zdecydowanie.
Cale szczescie ze swiat jest pelny pieknych kobiet,innych,wiec jest wybor:) W autobusie jak zawsze panorama mlodych cialek... Zwiewnych,nie tknietych duchem czasu,lub zbytniä kreskä makijarzu,cialka pachnace wrecz swiezoscia:) Te rozwiane wlosy,te naturalne usmiechy,no czyste piekno.
Ale ja jakis ospaly sie robie. To pewno pestki koncza swe dzialanie i za jakis czas trza sie spodziewac powrotu depresji... Narazie jest wciaz CUDOWNIE...:) Tzn.jak na depresje oczywiscie,jest dobrze bo nie czuje tego strasznego ciezaru,bolu,udreki,ktory wtedy nosze...
Obok mnie jakas 70latka czyta cos w rodzaju dziennikow czyichs. Rzucilo mi sie w oczy pomaranczowym drukiem Dj Tiesto Close To You,tego utworu jesli taki on nagral to ona raczej nie sluchala:) Ale dzienniki to wlasciwie cos co ja pisze wlasnie,teraz w tym momencie:)
Ona czyta,ja pisze i slucham,uzupelniamy sie:)
Sluchajam Air,ktore juz na zawsze bedzie mi sie z toba kojarzyc -Violetto Matysiak,pozdrawiam cie jesli to czytasz:)
Dobrze bylo cie wczoraj spotkac na konc.w filharm.,bylas trampolina do Ali,choc obie was znam,ale Ali 15lat nie widzialem,od "rowerow",czy imprez porowerowych,i Ala byla strasznie zestresowana,nie wiem czym,tak sie wydawalo ze chce dobrze wypasc. Ty, V.,bylas jak zawsze naturalna i spokojna,ty to potrafisz,haha!
Ejze,ale ja tez potrafie:) Nabralem obycia na tych planach seriali,tej smialosci i otwartosci,a luz szlifowalem niejako w osrodku:)
Wysiadla taka blond-malolatka w jasno niebieskiej mini i grubszych czarnych rajstopkach,ona miala sporo uroku w sobie. No i przede wszystkim inna mine niz tamta,choc nie udalo mi sie przechwycic jej spojrzenia...
Wracajac do dziennikow,no coz,ja dopiero sie UCZE pisac,no i nie staram sie zbytnio,pisze co mysle po prostu. Wiem czasem to czarne rzeczy sa,ktorych na pewno nikomu nie chce sie czytac... Ale jednak SÄ czytelnicy,mam dla kogo pisac,bo mam statystyki. Bardzo ogolne,wejsc na bloga. Kilka osob go odwiedza za kazdym razem,to mile!:)
Pozdrawiam cie serdecznie moj anonimowy czytelniku:)
Wiem ze zawsze jest wiecej wejsc jak zamieszcze zdjecia,to wiec staram sie ich dawac duzo. Wiecej tu wrzucam obecnie niz na fejsbuku,na ktorego tez zapraszam. Link umieszczalem pare razy,zreszta mozna mnie latwo znalezc po nazwisku i zdjeciu z rowerem,klosem i niebem:)
Zazylem pastylke energetyczna,bo juz nie dawalem rady. Ale cpun ze mnie... Ci co tego nie czytaja,nie wiedza jak sie obecnie prowadze,zyja w uludzie ze zachowuje abstynencje i ze mysle znow nietrzezwo. Roxana z osrodka wie,i to wlasciwie wszystko. Troche zaluje ze jej powiedzialem bo na fejsbuku bylo ostatnio nieprzyjemnie miedzy nami...i to publicznie.
Ale czego mam sie wstydzic? Podjalem taka decyzje ze ujawniam swoje sekrety(nie wszystkie!),i potrzeby,juz dawno. Dla niektorych jak sie okazuje wrzucanie swoich zdjec na fejsa to juz jest cos nie tak,bo to uslyszalem od Buddy w rozm.tel. Ale on niech nie wrzuca jak nie chce,
ja czuje ze robienie na ulicy tych setek,tysiecy zdjec ma sens dopiero,jak maja one swojego odbiorce-was!
Tak sam dla siebie,to powiedzmy sobie szczerze,ile razy zaglada sie do starych zdjec? Raz na rok,na 5lat?ja jeszcze zadziej. To bezuzyteczna skamielina,tak jak i jakies moje kiedys wynuzenia- zapisywalem najlepsze smsy od mojej dziewczyny Marty i do niej. I ile razy ja tam zajrzalem? Ani razu,a lata minely. A wydawalo sie to cenne jak zloto! Na tamten czas nie do skasowania,jak jakies skarby...
Podobnie jest z wieloma innymi rzeczami ktore czlowiek gromadzi...
Tajze moi drodzy czytelnicy wystawiam swoje zycie na pokaz i posmiewisko ,do publicznej oceny i krytyki,moze do przemyslenia jak samemu nie robic? nie wiem. Teraz istnieje,mysle,i pisze takze troche dla was,juz nie tylko sam dla siebie. Dzieki temu me zycie jest kapeczke pelniejsze:)
Dziekuje Wam!:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz