środa, 30 kwietnia 2014

Mama cos wyrywa w ogrodzie,ja jej pow.ze nie bede tego robil bo uwazam za bezsensowne w te i we wte to samo. A tata zmywa. Moglbym pomoc... Ale jestem leniem smierdzacym. Nic mi sie nie chce. Nawet na rower wyjsc,choc powinienem choc na 15min. Bujam sie na hamaku zeby nie sleczec ciagle przy kompie.
Oj,zle pewno o mnie myslicie... Ale ja chociaz bylem w tych parkach i te zdj.posortowalem,konwertowalem i wrzucalem. Czyli cos tam robilem. Ale wciaz to sa przyjemnosci...
Mialem jechac do tego urzedu pracy,oczyw.zapomnialo mi sie,zupelnie przypadkiem... Kurcze nie ma w mym zyciu TRESCI,sensu...

Jutro jade do tego Wilanowa,to tam ladnie jest,mam nadzieje ze z okazji swieta nie zmienia darmowych biletow. Oj,a moge sie dowiedziec czy nie ma jakis oficjalnych obchodow to bym foty porobil. Wprawdzie nie interesuje mnie to kompletnie,ale zawsze to nauka kadrowania. Cos na pl.Pilsudskiego moze byc,albo Krakowskim,nie wiem,trzaby w necie zobaczyc,bo ja przecie telewizja sie brzydze... Ale oczywiscie nie chce mi sie.
Park Cytatela (Żoliborz) -tam urywalem sie na wagary w liceum na ul.Krasińskiego...
Ale ciezar wspomnien nie byl przyjemny,zreszta pisalem. Do muzeum nie wszedlem jednak jakos tak...


















Park Żeromskiego (Żoliorz, kolo pl.Wilsona), przechodzilem przez niego codziennie przez 12lat szkoly muzycznej na Krasińskiego...






















Tu na Krakowskim Przedmiesciu probowalem wejsc dzis do Muzeum Salonik Chopina, ale nie znalazlem...



Prawda ze dziś była łądna pogoda do zdjęć?

Wlozylem ostatni juz komplet baterii do tego kurcze aparatu,a ledwo wychodze z Parku Zeromskiego. Ladnie bylo,ale milo to tak srednio,czuje niemily ciezar wspomnien,zmywam sie. Zobacze jak bedzie z cytadela.

No wiec na cytadeli jeszcze gorzej,tj.ciezej na duszy. Porobilem troche zdjec,siedze na lawce na gorze,i zaraz sie zmywam. Zreszta problem z bateriami do foto,juz drugi raz wszystkie komplety wkladam,to zara finito zdjec.

Tu sie przesiadam -na Marymoncie.



Hm...musze gdzies sobie poprawic ten nastruj! Wiem ze to akodin sie odzywa... Ale nie chce przeciagnac choc z 1 dzien...
Tak,to czuje smetnosc ze brak akodinu... A moze to ta spokojna muza tak dziala? Tj.moze za duzo jej?
Slucham utwor Happines zesp.Biome,coz za ironia! Na przeciw laski mlode na lawce,zrobilem im szybko zdjecie ale z daleka,to nic nie widac. Ale jak przechodzily jeszcze mlodsze to sie obejrzalem,ze szkoly,co za wstyd,to karalne...

Slabosc czuje mimo tego energotyka. I mam niewygodne buty,to taty,dal mi do sprobowania,bo ja nie mam letnich,tj.mam ale nie przepuszczaja potu czyli strasznie smierdza! To mialem z nimi same przykrosci... Teraz w kazdym razie bola mnie stopy. I wogole taki obolaly sie czuje,cos sie boje ze to wynik brania opiatow...
A propo,kupilem znowu pestki,na jutro beda,to mi kapenke poprawilo humor,ale niewiele. Grzac mi sie chce i tyle... Chocby piwka... Ale alko nie wypije,nie ma mowy,musze sie trzymac w postanowieniu. Wystarczy ze pestki wpieprzam...

Oj,chociazby zeby czekoladke kupic,batonika,lub jogurt pitny. No ale jak kupilem pestki to nie moge sobie pozwolic na inne przyjemnosci. Zostalo mi 5zl z prezentu imieninowego od cioci,a mialem kurna isc za to do kina! O marnosci... Wszystko na akodin. Jeszcze w Auhan koszt.12zl a nie 10 jak zwykle,dla mnie to kurna roznica...

Wsiadlem w736 co nie dowozi mnie do konca bo skreca,nie chcialem tam stac na Konwaliowej,w bus siedzialem.
Normalnie sennosc straszna! Takie zrypanie w ciele,ze szkoda slow. Ale fakt ze w osrodku zawsze sie kladlem w dzien na godzine-dwie,a tu teraz nie. To moze to. No slaby mam organizm.

Jak to ludzie daja rade zeby zyc normalnie na codzien??? To jest dla mnie niewyobrazalne,miec caly dzien sily. Ja ledwo cos zrobie,i odrazu padam! To tylko wyjatkowo mam sile caly dzien... I zwykle przek Akodin. Niestety. Bez niego juz nie potrafie zyc,funkcjonowac,chodzic,myslec! Bez niego,tj.na glodzie jak teraz czy tez inaczej mowiac zjebaniu,to jest meka straszna. Wszystko jest takie ciezkie,i meczace. Ciezko wytrzymac,np.czekac na autobus,to mordega psychiczna.
Moze jakbym mial dziewczyne np.to by bylo calkiem inaczej... Na pewno,mialbym cel tego istnienia,sens. A teraz celem nadrzednym jest sie nacpac... I wtedy funkcjonowac i czuc sie fajnie,tak przez 2dni.
Taka prawda,niestety. Bez celu zyciowego sie nie da.

Te parki mnie dzis zniechecily.

Jeszcze te pierdolone malolatki z tymi wielkimi telefonami,tak kurna szpanuja tym,skad do cholery takie gowniarstwo ma kase na takie zabawki. Normalnie wszyscy maja. Tak mnie to teraz zlosci...

No nic,grunt ze mam swoj akodin w kieszeni na jutro,to bedzie jutro dobrze:) Musze sie pokrzepiac ta mysla. A narazie trza przecierpiec. Sprobuje sie polozyc,ale kurna jak znam zycie nie zasne a sie tylko bede meczyl:(
Synkro i Biome-to zespoly ambient-hausowe,raczej gat.dubstep,jesli takowy istnieje faktycznie. Bardzo mi sie podobaja. Nasciagalem mnostwo w nocy:) Sory jesli to juz pisalem,przez sen moze:)
To taka bardzo spokojna muza. Poznalem dzieki Spotify. Jak to wszystko mi super idzie jak sie dobrze czuje!:) W depresji bylo wszystko takie beznadziejne...

Mielismy z tata scinac chaszcze za siatka,raczej nieprzyjemna robota bo tam bardzo poroslo,ale tata sie zle czuje,to przepraszam ale sie ucieszylem...
Jade do wawy,muzeum male chopina na krakowskim przedm.dzis za friko. Ciekawe czy faktycznie bo stronka z info stara. I male toto wiec pewno szybko oblece. To jesze zostala dzis za free cytadela na zoliborzu,ale to chyba codzien,bo kiedys tam weszlismy z kolezankami ze szkoly,bo ja tam obok szkole mialem.

No ,czuje sie niezle,ale dzis przypada dzien akodinu chyba juz... Sprobuje na razie nie brac bo sie dobrze czuje i szkoda kasy... To zamiast tego wzialem pastylke energetyczna,cos se musialem zapodac,jestem w koncu cpunem...:(

O juz wiem,jak tam bedzie lipa u Chopina,a pewno bedzie,to wracam do parku Zeromskiego,to pl.Wilsona,tam przechodzilem codziem do szkoly,to sobie powspominam:) Choc nie wiem czy chce,bo z pijackimi wyskokami tez sie kojarzy niestety:(

Oj ladne dziewczyny i duzo sa w autobusie 518:) Ale to moze zasluga pogody,slonca,wiosny,mego humoru,i energetyka...

Deep Heads Dubstep Vol.1(2014) -podoba mi sie bardzo prawie kazdy kawalek! A kazdy jest innego wykonawcy,to jest KOPALNIA nowej muzy! (Synkro i Biome to wlasnie z tej skladanki. )Do obczajania na spotify i sciagania,i odsluchiwania. A moze to zasluga tylko mojego samopoczucia od wczoraj?wlasciwie jest lepszy juz od czwartku:)

wtorek, 29 kwietnia 2014

W Muzeum Narodowym w Wawie, gdzie bylem przez 2 darmowe wtorki, najbardziej podobało mi sie malarstwo polskie przełomu XIX / XX wieku. Oczywiscie poza malarstwem flamandzkim (Holandia).
Oto wybrane prace ktore wywarly na mnie najwieksze wrazenie.










A to śmierć, brrr...