piątek, 1 sierpnia 2014

Myslalem przez chwile zeby wyslac smsa do Ali co z sobota.  Ale mam na wierzchu sms na ktory nie odpowiedziala, to mi odeszla ochota... szkoda ze ona nie smsuje. Chyba zeby nie zrazac sie i napisac w proznie, jak do wiekszosci do ktorych pisze? Tylko to powoduje za kazdym razem wzrastajaca frustracje. Nie wiem co jej napisac, ze ja lubie? Ze mi sie podoba? Co jest tylko czesciowo prawda... Nie mozna tak wprost bo wszystko popsuje.

Kurcze boje sie ze tata zaraz wejdzie do mnie do pokoju i znowu cos bedzie chcial. Tak mnie to zawsze irytuje. Ale przecieZ trzeba ustalac takie domowe rzeczy.
Wlasnie zerkal przez.dziorke od klucza, to dziwne jest dla mnie ze tak robi bo ja przeciez widze jak on sie nachyla, bo jest szyba w drzwiach, ale nic nie mowie, bo przynajmniej nie wchodzi! Czego nie lubie jak wyzej napisalem.

Powoli robi sie ciemno.
Ja juz umylem zeby i zazylem lekarstwa, to czuje czesciowa ulge, ze juz nic nie musze... Prawie, bo jeszcze bede musial robic sobie kanapki i zrec...  Podwyzszylem sobie poduszkę, bo tak leze niby. A moze jednak by napisac do tej Ali? No spytac o te sobote? Moge wyslac tez do Violi i Anki, bo one tez tam mialy byc. Tylko co napisac? Ze za goraco? Tylko co w zamiast? Jakies szwendactwo?

Wlaczylem sobie kolejna plyte Minus8. Spokojna, nawet znosna, ale bez rewelacji. Ja je wszystkie przeciez znam, ale przeciez pamiec spalona Akodinem...

Probuje wyslac sms do Pawla ktory jest w Szwajcarii, bo napisal na fejsie ze bedzie gral w Zelazowej Woli.  To pianista.
Ale cos nie wychadza smsy, probuje przez bramke plusa. Az tak mi nie zalezy zeby wyslac platne smsy. Chociaz nie wiem, mam ich tyle... Znaczy w abonamencie.
Powoli zaczyna mi sie chcec jesc.  Ale jeszcze poczekam ze schodzeniem do kuchni. Tymczasem otworzylem napoj Jupi Cytrusowy. Mocno syntetyczny, ale ja takie lubie:-) Przyjemnie drazniacy smak. Szkoda ze teraz nie moge pic tych gazowanych, jak to gardlo chore to lepiej sluchac taty. Choc on wiadomo przesadza.
No dobra, to musze zebrac mysli co napisze Ance i Violi. Ze rowery nie a moze co, muzemu sztuki wspolczesnej?
Kurcze, coraz bardziej mysle o jedzeniu... Jak tam wtedy bylismy w tej jadlodajni co Anka lubi chodzic, greeneway czy cos z jarzynami. Bo tam byly same dania bezmiesne. No i bym teraz wsunal talez nawet tego co mi wtedy srednio smakowalo...

Viola na razie nie odpisala. No to napisze do Anki z pytaniem czy wroca znad tego morza na sobote, bo przecie od Pio to sie nie dowiem za cholere...
Ja im zaproponowalem spacer po Kampinosie zamiast rowerow. Na razie Anka tez  nie odpisala. Ale nie spieszy mi sie.

Kurna, odczuwam sennosc. Najgorsze w tym Mirtorze jest ze glod i sennosc ida w parze, i jak juz koszmarnie nie chce mi sie nic szykowac bo jestem senny, to wtedy najbardziej chce sie jesc. O, juz wiem, zjem sera bialego z miodem! To jest cukier, na ktory mam takie cisnienie po Mirtorze. I wcinam paluszki i wafelki. Tylko ciekawe czy jest ser, bo mi sie zdaje ze mama wykonczyla.

No nie jesc nic i tylko odplynac w dal to bylo fajnie.
O, kolejna fajna piosenka, dwunasta na plycie Slow Motion. Taka muza by mi sie bardziej podobala pod wplywem, wiadomo... Ale mam juz nie brac!
Kurcze, na dole zjem sobie tego miodu, moze z buleczka normalnie jak nie bedzie miodu, i jakies kanapki z czyms. Jest tam sooro jedzenia, rodzice dbaja zeby lodowka byla pelna'! Nad tym panują. 

No muli mnie. Coraz wieksze mam parcie na to zeby odlozyc mp3 i tel.i sie polozyc. Bez jedzenia byloby fajnie. Ale na bank wyjde na oslep.za 0.5h i bede wcinal po omacku paluszki i czekoladki. Dlatego trzeba teraz wziasc i zjesc i zrobic pierw kanapki na dole.

No Viola ani Anka nie odp. Standart, nikt z moich znajomych nie odpisuje. O, wreszcie Anka odpisala.  Ze jej nie bedzie bo zajeta. No tak, wszyscy sie wykrusza, a ja sie martwilem ze to ja nie przyjde.

No coz, nieodwolalnie trzeba zejsc na dol i zjesc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz