wtorek, 5 sierpnia 2014

Jade do p.Kasi.  Wciaz nie zdecydowalem czy mowic czy nie. Ale chyba.powiem. Jadzie taka Aldona, ona lapie zawsze kogoś i strasznie mu nawija, to jest nie do wytrzymania. Znaczy w stanie w jakim teraz jestem. Szczesliwie zlapala kogos innego. Ja mialem ciezka noc...
Musze pamietac zeby jednak nie brac tego Chlorpr. Mialem w nocy konkretne dusznosci, nie moglem lezec bo wtedy gorzej, tak sobie ustawilem wysoko zeby siedziec i drzemac, ale pare godzin sie chyba meczylem. To nie wina Chlorpr.aale on mnie okropnie zmulal i jeszcze jakby pogarszal te dusznosci. Po Chlorpr.to nie daj Boze obudzis sie w nocy, czlowiek jest jak walniety mlotem w głowę i ciezko jest cokolwiek robic i myslec. Takze jestem mega niewyspany. Dzis wezme na noc co innego, moze Tisercin albo znow sam Pernazin.

No i powiedziałem p.Kasi, uff. Nie ochrzanila mnie za klamanie od 5miesiecy, bylo spoko. Mowila ze w jakis inny sposob dzis sie wypowiadam i formuuje zdania, ciekawe. Teraz zostalo gorsze tj.powiedziec na grupie piątkowej.  Tam pewno na mnie siada. No ale jak rodzicom powiedziałem czego sie tak balem to i tu dam rade.

Teraz jade w korku, wsiadlem w 158 ktory jedzie Waszyngtona ale tu tez korek, ciekawe czemu. Ale na szczescie w autobusie mam miejsce i dziala klima:-) Ttak chcialbym byc juz w domu, i sie polozyc...
--
Sent from myMail app for Android

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz