Wstalem ok.4tej i mi sie nie chcialo spać. To napilem sie czaju. I energetyka Auchan, i tradcyjnie po nim zachcialo mi sie spac...I wstalem potem o 8.30. TrZa sie wreszcie zmuc i pojsc kapac, golic i ostrzyc wlosy, bo juz zle wygladam.
Jest okropnie zimno. Nadszedl czas by zalozyc polar niestety. .. Pytalem taty czy będziemy drzewo scinali, ja sie nie pale do tego zdecydowanie, ale kiedys trzeba to zrobic. Tata chyba tez nie, bo ciągle ma jakies ale.
No i nie scielismy. A w sumie moze szkoda, bo bylo cos zrobione. A tak tk czuje taka pustke ze masakra. Ale przynajmniej tel.mi nie muli, a slucham Deezera i pisze na nim teraZ tego bloga.
Jade do Wawy, w poszukiwaniu sensu zycia... Gdybym kawy nie wypil to bym poszedl spać, bo sie pogoda zmienia strasznie. Niedawno bylo slonce i cieplo, tera sie zachmurzylo na deszcz. To ja sie zawsze fatalnie czuje jak sie pogoda zmienia. Kurwa wszystko mnie wpienia! Niech to chuj strzeli!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz