czwartek, 14 sierpnia 2014

Ze spotk.u terapeutki na Zgierskiej jestem niezadowolony. Bo na zadne grupy inne mnie nie posle, a na te piatkowe nie chce chodzić.  Czyli z terap.ladnej Kasi nici. Jeszcze Pawla spytam o jakies grupy w Wawi, ale on chyba nie wiem bo chyba kiedys pytalem. A moze sam w internecie poszukam?
Kończy mi sie bateria, a nie chce mi sie zmieniac. No ale co tu robic w drodze jak nie pisac smsow i bloga? Slucham kolejnej plyty DFRNT, bardzo dobra, duzo kawalkow, fajna elektronika. Danielowi co mi podeslal te swoje mixy techno sie podobalo.  Nie no, mam 21proc.bat.i coraz mniejszy zapal do jakiejkolwiek aktywności... Dobrze ze mam teraz czesto autobusy to nie bede czekal i pewno nie bedzie tloku.
--
Sent from myMail app for Android

No i jestem w domu. Olek na fejsie mi odpisal na moj post o ProToolsie, znaczy ja sie chwalilem z mi sie udalo, a on cos tam pytal, to mile ze ktos kto wie o co chodzi jakos zareagowal.
A teraz glowa mnie boli, wzialem proszek. I pije mocna kawe. Nie powinienem pic z 5lyzeczek, a z 2, tak jak w osrodku! TO ostatni raz.

Rano poinstalowalem podstawowe programy do netu w czystym WinXP, tym bez PrToolsa. To partycja tylko 5GB, a moze sie kiedys przyda jak inne systemy padna albo cos. Czego nie przewiduje oczywiscie:-)

Nie, ja pierdziele, ta kawa nie dziala. Ide sobie zrobic czaju...

Niezbyt pomoglo... Znaczy humor mam nadal kiepski, i pobudzenie bylo,ale dosc delikatne...
To nie bedzie lepiej. Tylko gorzej, bedzie to na mnie tylko slabiej dzialalo jak bede tak mocno sie szprycowal. Musze przestac pic te czaje! Jak juz sie pobudzac to trzeba zostac przy kawie i to z 2 lyzeczke i energetykach. Bo inaczej bede odchorowywal te czaje -zrąbaniem nastepnego dnia. WLasnie - ciakwe jak bede sie czul jutro...
Juz zazylem Mirtor, to sprobuje wczesnie dzis pojsc spac. Juz mi sie chce jesc po nim. ALe spac nie.
Pogadalem troche z takim Marcinem z Goclawia na fejsie. Nie ma pracy i jest taki klapniety, kiedys byl optymistyczny i pobudzony... Tak to wszystko sie psuje z czasem.

Patrzylem olejki z nikotyna najtaszne na allegro sa od 4zl. To ciekawe ile w sklepie w Wawie, pewno z 8zl... To i tak chyba latwiej zebrac te 8zl niz 12 na gumy NIcorette. Na razie mam 4zl... Wzialem ostatnia gume Nicorette,ale mam chyba jeszcze 1 listek w szufladzie, magicznej szufladzie z psychotropami:-)

Czuje okropna pustke.
Juz wiem, napisze maila, do Sebastiana bo napisal mi sms zebym pisal maile, na me pytanie czy nie za bardzo go dzis zasypalem smsami...
Glowa nadal mnie boli. Czuje sie coraz gorzej. A mialo byc tak fajnie po czaju plus MIrtorze. Chyba zazyje Chlorprotixen jednak zeby sie niedlugo polozyc. Choc szkoda mi jeszcze wieczoru. BO wieczorem sie wlasnie zwykle dobrze czulem.

Nie,ta plyta DFRNT "Metafiction" jest dluga i nieciekawa. Ze 2fajne utwory sa. Albo to moze kwestia mojego zmeczenia.

Co by tu jeszcze dzis zrobic zeby sie jakos podkrecic?
Juz wiem, zainstaluje pod Windowsem system MacOS w wirtualnej maszynie. Bo pod WInXP mialem cos takiego, moglem jednoczesnie odpalic Maca. To do niczego nie potrzebne, ale jest podjara ze mozna odpalic Maca:-)

Aha, bo ja swego czasu probowalem zainstalowac czystego MacOSa na pececie,  tj.zeby sie odpalal jako osobny system co obecnie jest mozliwe, bo sa odpowiednio zmodyfikowane instalacje, i ja 2 takie sciagnalem.  Niby sa modyfikacje pod procesor AMD jaki mam, i nawet udalo mi sie zainstalowac system MacOSX9 Maveric,ale on tak kulawo dzialal,ze stwierdzilem zee do niczego mi nie potrzebny, a za to zajmuje mi 20GB miejsca, wiec wywalilem i zainstalowalem w to miejsce win7.
 Pamietam ze ta instalacja byla skomplikowana, ale cos tam pamietam. Aha, i ona sie czesto wywalala, to przez to ze mam malo pamieci RAM, no ale tutaj odpukac na razie idzie. ALe wiem ze bedzie to chodzilo bardzo kulawo, bo Win7 zajmuje mi duzo RAMu, znacznie wiecej niz XP.
Jak kiedys zarobie to sobie dokupie RAMu. ALe musze kosc co najmniej 2GB zeby wymienic ta co mam, bo oba gniazda mam juz zajete.

Wzialem Chlorpr. Ciekawe czy uda mi sie zainstalowac zanim to zadziala i mnie zmuli. Na razie ladnie idzie. Z tymze co jakis czas zamraza mi sie, zacina firefox z ta strona gdzie pisze tego bloga. No procesor i pamiec sa zajete instalka. Ale i tak niezle to dziala. Juz tylko 9min.zostalo do konca instalki. Ale jeszcze nie wiadomo czy dobre opcje instalacyjne wybralem i czy to bedzie dzialac. BO to kwestia zainstalowania odpowiednich sterownikow do urzazdzen peceta,jak obsluga procesora,karty graficznej etc.

Brakuje mi smsow od Gosi. Bo ona nie ma nic na koncie i wczoraj jak rozmawialismy przez tel.to powiedz.ze nie wie kiedy doladuje. Jak bedzie miala czas i pieniadze. No to pisze do niej mimo to,ale to tak glupio jak nie odpowiada.
Za minute koniec instalacji:-)
Poszlo ale nie chce sie uruchomic, nie wiemc czemu. Chyba sobie odpuszcze. ZNaczy skasuje bo to 8GB zajelo. Jeszcze Chlorpr.nie dziala. TO sie przelacze na drugi Win7 i zobacze co tam sie dzieje:-)

Win7 ten drugi sie nie odpala. Nie dziwne, bo przeciez go usunalem zdaje sie i w to miejsce dalem XP-skopiowalem taka czysta wersje.
Kurcze jednak ten Win8 tak fajnie szyko dziala, lepiej od WIn7. I ma animacje okien. I wlasnie odkrylem opcje pogode, bardzo rozbudowana, lacznie z mapami roznymi i pronoza na tydzien.
No nie dziwne ze WIn8 mi smiga szybciej, w koncu tu nie jest zarzniety programami jak Win7.

Kurcze wzialem 2 Chlorpr.i nadal nie chce mi sie spac! Chyba sie poloze mimo to,moze zasne. ALe wolalym poczuc sennosc... To jest chyba przyjeme uczucie... CHoc po Chlorpr.to niebardzo bo ona silnie dziala.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz