poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Wzialem 4 Pernazyny. Ciekawe jak zadzialaja. Moze bedzie fajne zmulenie? To wtedy sciemnie psychiatrze ze Mirtor nie chce na mnie dzialac a za to pernazyna dziala dobrze. Tzn.to nie bedzie nawet klamstwo...
A Mirtor to dostane od lekarza rodzinnego bo juz mi wypisywal,to wystarczy ze podejde do pielegniarki i ona mi wypisze,tak to u nas w osrodku jest zrobione, takie fajne usprawnienie:-) Choc na razie dzis z tata wykupilismy 2 Mirtory to na jakis czas starczy. No przy moim braniu go w dzien to nawet na miesiac nie starczy! Niedobrze...

Ja to tak szybko nie przestane cpac... Czegokolwiek,teraz psychotropy cpam. Bo tak to sie nazywa branie ich niezgodnie z zaleceniem lekarza. Jutro sprobuje sobie Tisercinu,bo tez troche mam,a pamietam ze on dosc silnie dzialal nasennie. Ewa go uzywala... A propo to nie zadzwonilem do tego goscia. Moze to nieladnie,ale chyba nie zadzwonie juz. Mniejsza z tym.

Tymczasem przynioslem wiertarke etc. Jeszcze przedluzacz potrzebny. Jakby Pernazyna ladnie mnie rozbujala to jak zacznie dzialac i bedzie przyjemnie to zrobie to lozko.

Aha, czaj z zielonej herbaty to lipa! Musze pamietac. Tzn.odrobinke dziala,no i nie jest tak ohydny ze nie skreca po nim,ale w dzialaniu lipa. Gosia mi odpisala, to milo. ALe cos sie zatkalo,bo jej napisalem pare smsow i cisza. Napisalem tez do Piotrka, o tym moim cpaniu lekow,to znow mnie opierdoli... Sam sie o to prosze!

Zrobilem to lozko. Szybko poszlo. Troche sie nameczylem przy wkrecaniu tych dlugich srob bo niektore byly za grube,ale za to inne byly za cienkie i az za latwo wchodzily,no ale nie poradze,nie mialem juz tych grupbych a jestem zbyt leniwy by zmieniac wiertlo na ciensze zeby weszly na scisk. Tymczasem leje sie ze mnie pot po tym robieniu,nadal jest goraco,zdjalem w pokoju koszulke,czego zazwyczaj nie robie.

Napisalem do ALi z pytaniem czemu mi nie odpisuje. I ze mam problem ze znajomi mi nie odpisuja z czego wynosze prosty wniosek ze mnie nie lubia. To powinno ja sprowokowac do odpowiedzi ze wcale tak nie jest... ZObaczymy... Tymczasem wlaczylem sobie ALex Cortiz co wczoraj odkrylem i sciagnalem sobie 2 albumy. Niestety sciagalem na SOulseeku i zapomnialem o tym ze mialem nie wylaczac komputera zeby sie sciagnelo do konca i mam w trakcie,nic teraz sie nie ciagnie,sprawdzilem,tego goscia co to mial tez nie ma on-line.

O,Skiba (palismy razem jointy i pili piwo jeszcze na moich studiach) mi odpisal,to bardzo mile. Bo on zwykle nie ma kasy,to sie nawet nie spodziewalem ze odpisze. Zeby tak inni odpisywali. WYslalem do Arka (kolega z osrodka), on mi poprzednio odpisal jak napisalem z komorki, jest raczej zadowolony z zycia,ma prace,wynajmuje pokuj i wstawil sobie zęby bo mial spore braki,to teraz sie moze smialo usmiechac:-) No ale teraz mi nie odpisal,moze nie ma glowy. Do kogo by tu jeszcze napisac? Poslalem do wielu osob,Sebastian tez nie odpisal,ale on odpisuje zwykle,wiec musze sie uzbroic w cierpliwosc.

Tymczasem cos ta Pernazyna nie dziala... ALe humor mam dobry wciaz:-) GOsia tez juz nie odpisala,pewno sie polozyla,bo ona wczesnie zasypia. Jeszcze wyslalem pare smsow,ale wciaz cisza. Moze przycisne te Alę? Jeszcze mi Ania zostala ze znajomych,ale do niej to bez sensu pisac. Kurcze co z te Pernazyna! Niemozliwe jest zebym po takiej dawce nic nie poczul... 100mg. Powinno mnie dosc mocno zmulic. Moze poczytam sobie jakies trip-raporty,to sie zajme czyms... ALe nie powinienem sie tym nakrecac,wiem.

Mam w portfelu juz 7zl,to niedobrze, bo jeszcze 2 i mi starczy na Acodin. A tego bym nie chcial... Tzn.to sa oczywiscie sprzeczne mysli i uczucia,bo przeciez chce mi sie zazyc i to bardzo. Zaczynam kombinowac czy nie kupic sobie Thiocodinu,trza do tego juz wiem rozowy grepfrut bo to dziala na receptory watrobowe rozkladajace ten Thiocodin,jakos tam je blokuje i faza jest mocniejsza. Na neurogroove ludzie pisza ze po 1 paczce z grepfrutem tj.150mg bylo mocno. A ja dochodzilem do 600mg. No ale dlugo ja bralem,to mi tolerancja wzrosla. WIem ze lepiej tego nie tykac,bo kodeina z tego Thiocodinu bardzo mi sie podobala. CO opiat to opiat po prostu, nie jakies tam alko czy halucynogeny.

Przyszedl jakis mail z faktura do zaplacenia,to jakas pomylka bo nie znam nadawcy, ale ja tu widze ze mam starego Office ktory mi nie obsluguje tych plikow. TO ladnie,instaluje ludziom a sam nie mam:-)
Juz instaluje nowego Offica 2007,mam to w obrazie bin,ale PowerIso mi to otworzyl. Mam tylko 2GB RAMu,to jak jest pootwieranych troche programow i jeszcze sie Office instaluje to mi wolniej dziala komp. ALe na kupno RAMu oczywiscie nie moge sobie pozwolic,a najwazniejsze ze nie mam juz wolnego gniazda  na plycie glownej,bo sprawdzalem.

Co z tym Pernazinum? Nic nie czuje. A juz chyba 1,5godziny temu wyssalem to i popilem. Ale muza fajnie gra. Trza chyba zazyc reszte lekow wieczornych i umyc zeby.,,

ALa odpisala,ale tak na odpierdol sie,zastanawiam sie czy jej pisac dalej... Chyba to byly moje urojenia ze ja jej sie podobam... Jak zwykle rzeczywistosc jest beznadziejna w porownaniu z ta po Acodinie czy ze snami...

A tymczasem zaczal padac deszcz,ktorego tak mama wygladala. Bo ona podlewa ten ogrod i sie nim przejmuje. Kiedys ja podlewalem,ale teraz sama to robi. To wszystko to jest bez sensu...
Wzialem sobie arbuza na poprawe humoru.
Ta,trza brac leki. Wzialem wieksza dawke Rispoleptu,bo zostaly 3 jedynki,co ciachalismy z tata z trojek. Sorry nie chce mi sie tlumaczyc...

No,bateria pasuje,bo mialem troche stracha, bo miala inny symbol i 3blaszki do ladowania podczas gdy orginalna - 4. Ale tel.sie odpalil i sie laduje,uff:-) Ciekawe na ile bedzie starczac? Jestem tego bardzo ciekawy:-)
WLaczylem drugi sciagniety album ALex Cortiz. Ten pierwszy mnie nie zachwycil,choc dobra muza ogolnie.

Chyba trzaba zrestartowac kompa bo mi sie zatrzymuje muza i myszka jak cos podlaczam do USB. Czy to pendrive czy empetrojka. COs sie musi zawsze pierdzielic!!! A chcialem sobie przegrac tego COrtiza na mp3. No ale sie nie da.

Jak pale sobie teraz te swieczki,to chyba nie ma tego smrodu mojego potu... Swieczki z tego co wiem wypalaja smrod czy jakos tak. No i fajny klimat jest od swieczek. Wogole zaopuscilem sie od palenia kadzidelka:-) Ktorych kiedys nie lubilem,podobnie jak kotow, ale polubilem oboje w osrodku:-)
Musze teraz pamietac czesciej palic te swieczki,bo ten zapach potu to mnie drazni. Ciekawe jakbym kogos zaprosil,to by sie czul lub nie za fajnie,ale by pewno nie powiedzial... Kadzidelek mam sporo,choc te drugie mi sie nie podobaja,ale tez przecie trza spalic. Ja to lubie zuzywac rzeczy z obowiazku,tak jak tata, np.czesciowo rozladowane baterie.


No to przyszedl czas na Chlorprotixen,skoro juz ze 2 godziny po tej Perazynie i nic. Wzialem 2tabl.jak wczoraj. Moze w mixie z Pernazyna bedzie przyjemnie,ale raczej juz nie sadze. A wzialem w sumie dlatego bo Mirtor musze osczedzac,dzis w dzien wzialem 2. Jutro mam dwoch terapeutow i psychiatre, komplet:-) Musze pamietac naszykowac te dokumenty do psychiatry,kurcze mialem na to caly tydzien... Jutro musze pamietac. Rano pobudka to ciekawe w jakim stanie bede po tych pastylkach wieczorem...

Pawlowi na Horzej powiem o rzucaniu,to mnie pewno pochwali, ale jak powiem ze experymentuje za to z psychotropami to bedzie gorzej... Bo jemu raczej powiem,bo jemu mowie wszystko. Za to o 15tej mam p.Kasie, i tu sie zaczyna problem,tj.co mam jej powiedziec a co nie? Moznaby wreszcie powiedziec o akodinie, chyba zeby sie wstrzymac do czasu kiedy bede mial wiecej abstynencji niz pare dni, to ma sens, tak planowalem juz dawno ze dopiero wtedy powiem. Tylko o czym ja bede z nia gadal? Znow trzeba wymyslec jakies zastepcze tematy... Ale ona mi pomaga jakos terapeuta tylko tyle ile ja jej powiem prawdy... A moze mi pomoc jak jej powiem o akodinie. Caly czas sie zastanawiam.

Tymczasem ta druga plyta Alex COrtis cos slaba... Wogole jej nie bylo na Spotify. No ale trzeba pzresluchac zeby sie upewnic. Ja sie zastanawiam,czy to wlasnie po Chlorpr.nie czulem sie zwykle pobudzony nastepnego dnia? BO byl kiedys taki lek na noc (zmulajacy) i nie pamietam jaki. ALe ze go kiedys bralem jak jezdzilem do studia Segment nagrywac efekty synchroniczne. TO byly czasy! Mialem prace i pieniadze! Zajebista prace i dobre pieniadze...

Jest 23.00 a nic sie nie dzieje, 2,5h po 4Pernazynach i 0,5h po 2 Chlorprothixenach. Nie pamietam jak Chlorp.szybko wszedl wczoraj. Zapalilem sobie kadzidelko. Smsow juz do nikogo nie napisze,bo za pozno. Napisalem do P.ze pewno dobrze sie bawi w pubie z kolegami po graniu.
Chyba za duzo tych pastylek dzis zjadlem... CIekawe jak jutro bede sie czul. Powoli czuje zniechecenie,tak bylo wlasnie po Chlor.
Chyba wale to czekanie na nie wiadomo co i sie klade spac. Tylko ze zaczynam czuc glod...
Zjadlem sobie kanapke i serka. Ten Bakus to taka pianka a nie serek,czyli lipa,trza pamietac by nie kupowac. Czuje sennosc,takie zmeczenie jakby,absolutnie nic przyjemnego. Jutro trza rano wstac,co mnie troche przeraza,takze sie klade juz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz