piątek, 1 sierpnia 2014

Dzis wlasciwy dzien brania. Od obudzenia sie o 6.00 czuje sie beznadziejnie... Wszystko jest koszmarne. I denerwujwce.

Wlaczylem mp3 w autobusie to mi troche lepiej.
Jedzie siostra Ani co mi nie odpisuje. Ta siostra to mi sie podoba, ale zamezna od dawna. Ale dziewczeco wyglada.
Jedziemy na bazar. TatA mi niedowierza ze chce rzucic odrazu, mowi zeby nje bylo ze wezme potem  pod rzad. Fajnie jakby mi sie udalo dzis nie wziasc, niezaleznie co będzie dalej.

No i wleczemy sie w korku. Niech to szlag. W 186. Przez te remonty drog to ja musze stac, w 705 mialem miejsce, ale tu stoje. Kurde, duszno mi sie robi. Okropnie szarpie ten autobus. Albo to dzisiaj mi sie tak wydaje.
Takze dzis nie jest tak rozowo jak myslalem ze bedzie latwo odstawic! Szkoda ze nie ma Ewy... Mialbym komu napisac o tym odstawianiu, a tak to kogo to obchodzi... Niby mam znajomych, ale do niczego oni sa.
No jeszcze troche tego korka i sie skonczy, jak wjedziemy na most to juz pojedziemy szybko.
Ta muza co wczoraj mi sie podobala, Minus8 to dzis popowa mi sie taka wydaje. Albo to moze niektore utwory takie.

Jak wlozylem na plecy ciezkie butelki z mlekiem i juz moglem wracac, to poczulem ulge. Zaczalem marzyć zejak wroce to bede sobie wyszukiwal nowej muzy w necie, albo przez Spotify albo szukac na tej stronie o nowej muzyce co mi Adam kiedys podał. Ale pewno jak wroce to sie poloze spac. Jestem senny. Nic mi sie nie chce. To pospie sobie. Pytanie czy ojciec mi pozwoli? Znaczy jak on wroci dopiero za 3godziny, to juz troche pospie, jak mi sie uda zasnac. Teraz mi sie to wydaje latwe, ze bym zaraz zasnal, ale w lozku to jest czesto problem.

Szkoda ze Gosia doladuje sobie kom.dopiero po poludniu, jak bedzie z Matim jechać. To nie mam z kim pisac. Zadna nowina... Jakis wytatuowany gowniarz usiadl, to trzeba miec nasrane zeby se wytatuowac Hwdp. Ale jasne, czepiam sie, co.mnie to obchodzi.
Jest malo ludzi w autobusie do domu,8.
Rany, kiedy bedzie Aleksandrow, zeby wreszcie moc sie polozyc... Taki jestem zrypany. No moze wlacze se jednak,  mp3.

Spalem kilka bitych godzin. Dobrze, to czas glodu narkotykowego zszedl. I mialem sny erotyczne:-) Co mi sie nigdy wlasciwie nie zdaza...

Za 1.5h trza wychodzić na te grupy zjebane... Tak mi sie tam nie chce isc. Jak bylem nacpany to fajnje sie gadalo, mialem to gadane i mialem sie czym pochwalic. A teraz czym? Bo nie mam zamiaru mowic im o akodinie, ze bralem caly czas. Nie jestem na to gotowy. Pierw powiem p.Kasi, jesli wogole.

Jest kiepska pogoda.bo co i raz pada. Ale przynajmniej nie ma tego skwaru. Pije kawe. To mi troche poprawia samopoczucie, ale.mysle.o energetyku. Tylko co jakis czas czuje napięcie w sercu to chyba lepiej nie brac. Czuje pustke.

Daniel mi napisal. Ze tez sie czuje kiepsko. Hah, to jest nas dwoch. I ze jest trzezwy i zyczy mi milego dnia. On jest zawsze porzadny i mily:-) Trza utrzymywac te znajomosc. Tj.niedawno on przestal odpisywac wogole, to sie martwilem, ale odpisal jak napisalem o Ewie.

Pieprzone grupy. Ale jak nie pojade to co bede robil? Siedzial na lozku do wieczora? Moze pojade i w razie czego nie wejde, o tak zrobię.  Tak juz czesto robilem... I nie wchodzilem, wracalem się.  Do parku jakiegos. Tylko dzis pada to raczej lipa z parku albo siedzenia.na.lawkach na Starowce.
A moze pojade i choc wytrzymam pierwsza czesc? Boje sie ze wreszcie ktos mnie zawola jak ja sie tak wymykam w przerwie, i co powiem?  To wole wogole nie pojsc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz