I znowu pisalem i zniklo! Tym razem mms do Gosi,i w momencie jak przyszlo od niej to caly text zniknal,tylko zdjecie zostalo. Pisalem w innym programie niz to gdzie smsy,te platne, bo te z netu pisze w jeszcze innym. Tak to kurcze jest,ze ten telefon posiada olbrzymie mozliwosci,ale nie dziala to jak powinno. SIe zawiesza albo kasuje. Te stare telefony maja 100x mniejsze mozliwoscie ale one zawsze dzialaja,nie pieprza sie tak. Jak fon z muza streamingowa ma mi tak zle chodzic to ja se chyba ja daruje...
A moze mam zly humor.
Kurde w nocy znow zapomnialem wlaczyc zby mi sie sciagala muza w SoulSeeku. WLaczylem wrzucanie na chomika mojej muzy,ale to zajelo kilka godzin, a poszlo 50%, a to 3% moich zasobow... Chyba se to daruje! Mam przeciez backup,na drugim dysku. To nie powinno sie skasowac.
Kurcze,siedze w tym polarze i mi zimno. I jakos mi smutno. Trza sie wykapac i ostrzyc wlosy ale mi sie nie chce. O nie,jeszcze tata sprzata. Chwile patrzylem,to on tak wszystko dokladnie robi i wszystko poprawia... Nie wiem czym sie zajac. Chyba musze zjesc czekolady,moze to pomoze...
Wzialem energetyka... To mi poprawi.
OStatnio za duzo tych czai wypilem. Musze zbastowac! ALe pierw cpanie lekow. Wczoraj wzialem normalnie na sen,tj.prawie normalnie,bo pierw Mirtor,ktory oczyw.nie zadzialal,a potem Chlorprot.4tabl. Ale juz nie pilem kawy etc. ALe wczesniej pilem yerba mate... Czyli jednak kombinowalem zeby byly sprzeczne dzialania-ospokojenie i pobudzenie. Moze dzisiaj juz bedzie lepiej. Oby. Bo ja sie zle czuje przez te zabawy,tzn.przez depresje i nalog sie zle czuje,ale tymi zabawali se tylko pogarszam. Choc na chwile jest fajnie.
I jakbym tak nie szalal z tym kombinowaniem,sciaganiem w dzien i sluchaniem muzy stramingowej,to by mi sie nie konczyl pakiet danych, i to na obu kontach-na internecie i telefonie.
Kurcze,to czekanie jest przykre,ale nie wolno mi narzekac,bo tata sprzata,a ja nie musze. Mowil ze pol godziny,a juz prawie dwie. Nie narzekam,ale nie wiem co ze soba zrobic. CHyba nie ostrzyge sie jednak,bo to do tego trzeba miec lepszy humor. Chyba. Zreszta nie wiem. Kurcze ale ja teraz duzo bledow robie.! Na kompie tez,ciagle cos poprawiam.
Cale szczescie ze pogoda sie polepszyla,slonce wyszlo. Nawet okno otworzylem w pokoju,niech sie wywietrzy. ALe jest mi zimno. SIedze w polarze i sie kule. ALe jak tata skonczy i sie wykapie,to wezme sluchawki i pojade do Wawy,rusze sie,to bedzie mi cieplej. Gosia pojechala z malym Mateuszem na zajecia, to nie moze pisac. Szkoda,nie mam z kim pisac. Moze cos do Daniela napisze? ALe ja wiem,czy jest sens? Chyba zostane przy blogu,tu nikt nie odpisze,ale sobie popisze bez frustracji ze w proznie...
Humor coraz bardziej spada mi w dol...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz