Wstalem o 11.00,zrabany. Po tym siedzeniu wieczorem i doprawianiu sie energetykiem to nie dziwne... Energetykiem,czajem i kawa. Bez sensu ze tak pozno je wypilem,bo raz ze szkodas arganizmu, a dwa ze krotko bardzo zadzialaly.
Mialem fajde przygodowe sny. Tj.w snie mi sie podobalo co sie dzieje,i byly fajne uczucia,ale ogolnie to siedzialem w areszcie za palenie szlugow w miejscu publicznym. Tylko ten areszt to byl luxusowy palac:-) I byli tam fajni znajomi,i tez dziewczyny.
ROdzice sie zorietowali ze pije czaj i cos tam mowili. To nie wypilem i poszedlem znow do lozka zeby nie myslec o nieprzyjemnych rzeczach. Wiec jest g.13.30 a ja ciagle w pizamie. Nic mi sie nie chce. Nie chce sie tak czuc! A jest na to proste lekarstwo - nie mieszac energetykow z lekami nasenni i nie pic czaju,zwlaszcza wieczorem.
Wypilem ten czaj, bo co, przeciez nie wyleje. Nie pomogl jakos. WIec pije energetyka. Kurcze, jestem cholernym cpunem... Jak ja mam sie normalnie dobrze czuc,jak ciagle sobier cos kombinuje? Moze ta Waniek,psychiatra z Woloskiej ma racje ze powinienem isc do osrodka? Oczywiscie nie pojde, nie chce dac sie zamknac, i przede wszystkim miec tylu ograniczen. ALe jak nie chce,to musze sie ogarnac tu na wolnosci!
===================================================================
Wiec po pierwsze zakaz picia czajow wogole! Czy sie uda? Na razie musze sie tak ze soba umowic.
Po drugie zakaz picia kawy i energetykow po godz.20.00.
===================================================================
Znow nikt mi nie odpisuje. Gosia poszla do kosciola,ale to bylo 3h temu,to moglaby odpisac. Czuje sie zle! Nie dziwne, po wczoraj. Obiad bedzie za godzine, to sie zastanawiam czy sie nie przejachac na rowerze. CHoc oczywiscie mi sie nie chce,bo to wysilek.
Wzialem 1 hydrox.bo jestem roztrzesiony. Bo wypilem ten czaj,bylo go wylac,kurcze ja to jestem glupi!
I nie moge cpac tego Thiocodinu. Mimo ze jest po nim zajebiscie. Bo tak ladnie mi szedl odwyk z Acodinu,a to teraz mam znow tylko 1dzien abstynencji. Napisalem o wszystkim Kasi. Moze niepotrzebnie zawracam jej glowe... Kurde, jestem cholernym cpunem! Nie moge tak dalej robic, bo to droga prosto w dół. A rodzice tak we mnie wierzą... Nie moge ich zawieść!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz