sobota, 26 lipca 2014

Musze trzymac sie pozytywow. Ze w 116 jest klima i jest az za zimni, ale nie ma tej duchoty, to jest ulga. Teraz mi sie przypomnialy bardzo i tensywne sny w nocy. One troche mnie wyczerpuja. Ale tez dobrze ze sa, ze chociaz w nocy w snach cos sie dzieje ciekawego.
Jade na ten mityng, teraz oczywiście bardziej boje sie cos powiedziec od chcenia sie wygadania. No to nie powiem, nie ma przymusu. Ale grunt ze bede ta godzine. Jesli zdaze tam dotrzec, bo niby jestem blisko ale trzA chyba podejsc kawalek. Kurcze ten bus szarpie. Ale nie, mialem sie skupiać na pozytywwch.
Zaraz wysiade, to jak dojde to bede mial zaluczony mityng, a to dobrze wyglada dla terapi, kuratora i wogole.

--
Sent from myMail app for Android

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz