środa, 2 lipca 2014

Byłem wściekły że tata mnie dziś zbudził o 7.00. Dobrze że się powstrzymałem od powiedzenia mu paru słów których bym żałował. Wczoraj wywieźliśmy do lasu wieczorem tę gałęzie, co przy tym jest zawsze trochę emocji bo ja mam iść przodem i patrzyć czy sąsiedzi nie idą, żeby nie widzieli co robimy. Nie lubię takich emocji.

Rano mama mi dała 6zł, to mam 7, to nie starczy, ale może i właśnie Dobrze, to żebym dziś nie zażył, muszę się trzymać jakoś w tym planie ograniczania. Wypiłem kawę i energetyka bo ledwo wiem co się dzieje, mimo że krótko nie spałem. No ale może w złym momencie mnie tata wybudził, między tymi fazami . Ale nie da się ukryć że wszystko mnie wpienia. Jakiś młody jedzie w wielkich szerokich spodniach, to mnie wkurza, i jakaś młoda z tym palmtopem czy jak to się tam nazywa właśnie się przesiadła. Wszystko wkurza. Jakichś dwóch byle jak ubranych co wyglądają na żuli, niech brudasy chodzą piechota. Dobrze że nie śmierdzą. Ten w tych spodniach wogóle wyzywająco ubrany, okulary, czapka, farbowane włosy, białe słuchawki, co on se myśli.

Nie no , muszę się skupić na muzyce, bo po co mi ta nienawiść?

Kurwa znów wcisnąłem czerwona słuchawkę! Niech to chuj pierdolony strzeli kurwa! gdzie tymi jebanymi paluchami wciskam. I co ja Pisałem? Już nie wiem, ale było ciekawsze niż tę bluzgi. Ta z palmtopem wyjęła teraz kolorowy telefon, ma też czerwone paznokcie do kurwa kompletu. Skąd tę kurwy mają na to wszystko hajs?
A od tych żuli śmierdzi,
jeden pije piwo,to jeszcze gorzej,
myśli że robi to dyskretnie a ja to widzę.

O, miałem na Hożą dzwonić , to już niedługo tam ktoś odbierze, że 20minut jeszcze. Muszę się skupić na trasie, na tramwaju. Oszaleć można z tymi nerwami. A może pieprzę i kupuje na kartę? To mi się poprawi. Kurde mam 13zł na koncie, to ledwo bardzo mało. Ale jakbym przypierdzielił cała paczkę to by się świat zmienił diametralnie myślę. Tak, cała paczkę. To to schodzęnie z dawek pójdzie się walić... Nie, Nie, zadzwonię pierw na Hożą, jak tam nie uda się umówić to wtedy wezmę. Albo kurcze lepiej nie brać , szkoda tej całej męki schodzenia, tych wszystkich dni!

Babcia co na czerwonym się wepchała na przejście między samochody też mnie wpienia. Miałem jej ochotę posłać kurwy, że gdzie się pcha głupia stara .

No, jestem w parku, to mam nadzieję trochę mi przejdzie. Pola Mokotowskie, wysiadłem z tramwaju wracając że szpitala Msw na Wołoskiej. Tam nic nie załatwiłem, tylko się przejechałem co mnie oczywiście wściekło. Niemiła pani w rejestracji powiedziała że ta dr.Waniek nie prowadzi grup i będzie dopiero za 3godziny żebym wtedy przyszedł. Aha i terminy do niej są na październik dopiero. To chyba ja to walę bo po co mi kolejny Psychiatra, w dodatku tak odległy termin.

Postanowiłem czekać na nią , ale nie wytrzymałem i poszedłem do apteki i władowałem 30tabletek... Ciekawe co będzie, czy się poczuje fantastycznie czy jednak zostanie mi ten marny humor jaki mam. No w każdym razie już żałuje że wziąłem. Było przetrzymać, ale łatwo powiedzieć. Jak się nie dało. Jakbym może nie czekał bez sensu i się nie frustrował a pojechał do domu to może bym się położył albo co. Nie wiem, jak mi nic nie pasuje to ani położyć w łóżku , ani na hamaku, ani na rower ani na spacer. Wszystko doniczego. Choć za 25min.się to pewno skończy, oby.

Jeszcze kurna wydałem ostatnia kasę z karty, muszę teraz 20zł uzbierać żeby zwrócić na konto. Bo przecież dają mi rodzice kasę to nie wytłumacze że wydałem więcej. Aha, chyba że powiem że na ten odkomarzacz wydałem z karty.

No nic, za 25min.może tę problemy już mnie nie będą boleć:-) Oby. Bo jak teraz nie zadziała to Masakra, ja nie będę mógł sobie za 3dni pozwolić na następna dawkę, bo muszę składać tę kasę na konto żeby wpłacić. Tak to kurde miałem składać a wydałem ostatnie pieniądze na ćpanie ...

Hej , muszę zadzwonić na Hożą że nie przyjadę dziś. No bo taki naćpany to Masakra, zwłaszcza do nowego gościa. Umowie na jutro. Tylko jeśli Akodin dobrze dziś zadziała to jutro też się będę dobrze czuł. Nie No, to przecież mu powiem jak jest.

Ja pierdzielę, bad trip się włączył! Wszystkiego się Boję, ludzi, tramwaju, muzyki, gwaru, ciszy. Wszystko powoduje LĘK . Jestem roztrzęsiony. Jadę tramwajem i nie wiem co robić. Na razie trzymam się poręczy. Terror przystanków trwa , bo nie wiem gdzie wysiąść, każdy wydaje się zły. Mam wrażenie że każdemu przeszkadzam. Że każdy na ulicy czy w tramwaju może mieć o coś do mnie pretensje. Wiem że to jest urojone, bo tak już miałem. Ale boję się że zaraz stanie się coś złego! Już Wiem, jadę do Łazienek.

Siedzę, jest po woli lepiej. Musiałem se nalać wody z kranu do picia w kiblu w Łazienkach. Wstyd. Ale nie ogarnąłem się żeby coś kupić. Tzn.tanio kupić, bo przy wejściu do Łazienek stał facet z napojami ale nawet nie pytałem po ile bo i tak mnie nie stać. Powoli oddycham głęboko i myślę o tym żeby poczuć się wreszcie normalnie. Takie wszystko jest dziwne i przerażające. No ale muszę się izolować od tych myśli że ci ludzie coś chcą ode mnie, i mnie zaraz ocenia i skażą . Taki tok myślenia mam teraz w tym bad tripie, który jest nie taki silny chyba tylko dlatego że jestem na końskich dawkach Rispoleptu.
Tzn.on mi niby pomaga ale ja chce przestać go brać nie czekając na wizytę u psychiatry. Wiem że to nie dobrze, nie powinienem sam sobie regulować leków. Nie wiem jeszcze jak zrobię, wstrzymam się z decyzją do czasu kiedy będę mógł racjonalnie myśleć. Czyli pewno jutro dopiero. Aha, zażyłem 1hydroxyzynę to ona powinna zadziałać też. Może właśnie działa.

Wysłałem sms do Gosi o tych stanach lękowych, ona je dobrze zna bo sama przeżywa je ale na trzeźwo. Próbuje myśleć że ci ludzie wcale się na mnie nie patrzą ale to trudne. Taka obsesja.

Może włączę już sobie jakaś muzykę. Nie wiem czy dam radę wytrzymać. Czy to pomoże czy zaszkodzi. Boję się Wszystkiego, nawet ten odgłos warczenia w Łazienkach, jakby pompa jakaś to też wzbudza lęk. Nie no , ale jest lepiej. Myślę czy nie zadzwonić do domu i powiedzieć że nie było tej doktor, żeby mieć już to z głowy. Bo tak to czekają mnie nerwy kłamstwa jak przyjadę do domu.

Powiedziałem, uff. Teraz trzeba się skupić na tym że tu w Łazienkach jest bardzo ładnie. Słońce świeci i wieje lekki wiaterek , to właściwie pogoda jest idealna. Tak, a mi przyszło się mimo to źle czuć .

Nie, muza mi nie pasuje, muszę zmienić na jakaś nie drażniącą duszę. Hehe, łatwo powiedzieć.

A teraz mnie tchnęło , że z tą nową mp3 jest identycznie jak ze wszystkimi nowymi rzeczami dla mnie. Że muszę dać sobie czas na przywyknięcie, bo ja przecież z każdą nową rzeczą mam identyczny problem. Znaczy boję się nowości z tego wynika. O, zaczynam zauważać dziewczyny, to jest dobry znak :-) Podeszły 3 lale i usiadły. Każdą zupełnie inna, ale niebrzydkie. Ja siedzę wyżej, bo jesteśmy na takich trybunach niby teatru, czy to teatr to nie wiem, tak mi się powiedziało. No więc jestem wyżej to mogę się spokojnie na nie gapić od tylu.

Wogóle przychodzą i odchodzą ludzie różni , niektórzy ładni nawet, mowie też o facetach i dzieciach. Że w taka pogodę to mi wszystko powinno wydawać się ładne. No ale cóż . O, czuję głód! Wcześniej było pragnienie które zaspokoiłem woda z kranu... A wystarczyło wziąść większa wodę z domu, zawsze biorę ale coś mi dziś odwaliło by wziąść małą , no i masz babo placek. Albo pójść do jakiegoś sklepu, ale w tamtym stanie co byłem to niemożliwe było.

No, teraz jest już spoko. Łazienki mi dobrze zrobiły . Ten park mnie zawsze uspakaja. I Floex dobrze mi zrobił , zdecydowanie. Adam miał racje że to dobra muza. Napisze mu że mnie wyciągnęła z lęków.

No, dzisiaj było hardkorowo z tymi obsesyjnymi myślami. Ale myślę że może dobrze że ten Akodin dziś nie zadziałał tak jak miał, czyli cudownie na 2dni. Dobrze że nie doświadczyłem tego stanu, to niejako to moje schodzęnie z dawek będzie można kontynuować w jakimś stopniu. Jeszcze nie wiem jak. Wypadałoby teraz tydzień nie brać nic, fajnie by było... Żebym uskładał tę pieniądze. Na razie mam 7zł bo dziś nic nie wydałem, a muszę wymyśleć że wydałem . Na co właśnie? To za dosłownie parę dni będę miał już pierwsza dychę . Muszę ja wpłacić, z tym że zobaczymy jak wyjdzie, bo się obawiam że jak zwykle, pójdzie na Akodin. No ale trzeba się trzymać planu że teraz najbliższe 10zł wpłacam na konto. Bo kurcze przecież ja mam 20zł do tylu.

Byłem na krótkim rowerze, jestem padnięty po tych wrażeniach dziś. Może i Dobrze, Hehe, to będę dobrze spal może. Jeszcze nie ma 21.00, ale ja mam dość. Koniec, kładę się. Ciekawe jak tam jutro będzie... Po dzisiaj to się spodziewam superowo no bo tak źle jak dziś to już nie może BYĆ, musi być lepiej. No nic, nie mam siły nawet patrzeć ma ekran komórki nie mówiąc o pisaniu. To życzę wszystkim dobrych snów dziś... :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz