Jednak Dummy jest swietna plyta Portishead. Mam tam w zanadrzu jeszcze pare ściągniętych zespolow z tego gatunku spokojnego spokojnego trip hopu. Moloko, Mobi, Morcheba, Nightmares on wax, tez chyba podobny.
No i wybralem wstac i kawe zapazyc. Ale to chyba byl zly wybor. Bo bonusowo od losu dostalem 1godzine snu wiecej bo dzis przesuniecie czasu a ja ja marnuje!
Jak juz zrobilem te kawe to musze sie zdecydowac czy ja pic poki ciepla czy nie, a moze Mirtor? Ktorego mialem nie brac, i nie wzialem, no ale z tym spaniem to lipton ostry. Ale fakt ze to tez moja wina bo siedzialem przy kompie i sie nakrecalem tam roznymi rzeczami.
No i wybralem wstac i kawe zapazyc. Ale to chyba byl zly wybor. Bo bonusowo od losu dostalem 1godzine snu wiecej bo dzis przesuniecie czasu a ja ja marnuje!
Jak juz zrobilem te kawe to musze sie zdecydowac czy ja pic poki ciepla czy nie, a moze Mirtor? Ktorego mialem nie brac, i nie wzialem, no ale z tym spaniem to lipton ostry. Ale fakt ze to tez moja wina bo siedzialem przy kompie i sie nakrecalem tam roznymi rzeczami.
Spozylem 15mg Mirtoru,pol slabszej tabletki, moze mnie uspi a nie pocisnie na zarcie. Bo po 15tce tak wlasnie nie cisnelo,chyba zaczelo jak on zaczal mi to zwiekszac... Teraz mam 45mg,to moze wieksza dawka oprocz wiekszego uspienia wiecej ciagnie do jedzenia? Na razie wyssalem i mi sie siku chce. Chyba dla rownowagi Mirtoru wypije te kawe,bo mnie ona kusi... ALe wiem,ze byloby to bez sensu. Kawa jeszcze ledwo letnia,prawie zimna...
A swieczki se pala:-) Moze kadzidelko se zapodam?
Wlasnie tata byl,narzekal ze nie spie,i ze caly dzien i noc bedzie teraz u mnie do gory nogami... Oni to lubia narzekac...
Jeszce zalapalem sie na nocne dusznosci (mam astme) -to polega na tym ze nie moge lezec bo brak mi tchu,musze siedziec. Okropnie nieprzyjemne to jest,robilem cwiczenia oddechowe jak nas nauczyl trener na kursach - oddychanie w kwadracie. Zeby sie oddech i nerwy uspokoily. To nie pomoglo,za to pomoglo poogladanie sobie porno:-) DUsznosci przeszly, bo sie zajalem czyms innym,hehe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz