Chcialbym zniknac w malej szczelinie w podlodze, zeby mnie nikt tam nie szukal, nikt nic ode mnie nie chcial i bym nic nie musial robic. Ale tak sie nie da. To chyba chcialbym wogole zniknac, nie istniec...
Jestem w klatce, tak to nazwala ta psycholozka. Przez ten pieprzony Acodin ja nie pamietam wiekszosci z tego co ona mowila. A mowila wiele strasznych rzeczy.
Zrozumialem.ze nie ma z tego wyjscia dla mnie. Sytuacja podbramkowa. Musze znalezc cel.w swym zyciu zeby pojawily sie sily na podzwigniecie sie z kolan. Celem jest cpanie Acodinu. Wiem ze robie zle ze jej nie mowie o Acodinie, jakos ciagle mi niezrecznie. Jestem tchurzem!
Bylem u Gosi, z nia ciezko mi sie mowi bo nie mam o czym mowic, a dzis szczegolnie duzo milczelismy, bo ja sie tak zle czulem. Bezsensu jest wszystko. Gosia mowi ze nie potrafi pocieszac. I tak siedzielismy bez celu, patrzac jak maly cos tam wyprawial. Usmarowany byl czekolada ze sloika. U nich takie syfne wszystko jest, jeszcze bardziej mnie to zdolowalo, ale jej przeciez nie powiem.
Ona tez czuje sie samotna, ze nie odzywaja sie kolezanki. Oboje jestesmy samotni. Mamy tylko siebie, ale ona ma Mata jeszcze. Ja mam za to Acodin. Czy to dobre porownanie? ...
I mam go oddac? Ale chyba trzeba, bo jak mowila p.Mariola bedzie tylko gorzej. I jest gorzej, i nie widze wyjscia ze swej sytuacji. Dobrze ze choc mam Gosie i tego bloga. Musze znow sprobowac odstawicAcodin. Moze to bedzie tym nadrzednym celem, ktory mam sobie znalezc wg.tej psycholozki?
Kurcze, goraco jest w tym autobusie, nie wiem po co on grzeje jak na dworze nie jest zimno bardzo, i tak przeciez jestesmy w kurtkach bo przeciez nie ma szatni w autobusie:-) Taki zarcik, heh.
Udalo mi sie zdazyc na bus o 20tej, na styk bylem na Zeraniu, i jeszcze odebralem okulary mamie na Wilenskim, ladne sa. Tam wogole ladnie jest, i czysto, nie jak u Gosi... Jak oni moga zyc w takim syfie...Co ja mam ja wyciagnac z tego domu do lepszego? Jak jej nie przeszkadza to i w moim nie bedzie dbala. Nie ma co wiazac z nia przyszlosci, psycholozka jest w bledzie. Musze jej to powiedziec. Ze Gosia to inny swiat niz ja,porabany, a ja mam wyzsze ambicje, daze do bogatszych i normalnych. A tam u nich wszyscy walnieci z tego co ona mowi. Nie bede oczywiscie sie wglebial w szczegoly,i chyba nawet tego nie powienienem pisac,bo nie wypada. Ale ja na to leje! Jak komus sie nie podoba co pisze to niech SPIERDALA z mojego bloga.
Udalo mi sie zdazyc na bus o 20tej, na styk bylem na Zeraniu, i jeszcze odebralem okulary mamie na Wilenskim, ladne sa. Tam wogole ladnie jest, i czysto, nie jak u Gosi... Jak oni moga zyc w takim syfie...Co ja mam ja wyciagnac z tego domu do lepszego? Jak jej nie przeszkadza to i w moim nie bedzie dbala. Nie ma co wiazac z nia przyszlosci, psycholozka jest w bledzie. Musze jej to powiedziec. Ze Gosia to inny swiat niz ja,porabany, a ja mam wyzsze ambicje, daze do bogatszych i normalnych. A tam u nich wszyscy walnieci z tego co ona mowi. Nie bede oczywiscie sie wglebial w szczegoly,i chyba nawet tego nie powienienem pisac,bo nie wypada. Ale ja na to leje! Jak komus sie nie podoba co pisze to niech SPIERDALA z mojego bloga.
Nie potrzebuje odbiorcow na mus,pisze to dla siebie, na prywatny uzytek.
A z innej beczki to znalazlem sobie fajna rzecz,mala a cieszy, wiec sciagnalem nowy album zespolu Lamb, lubie ich,sa smutni bardzo, tacy bardzo pasuja do mojego obecnego stanu. A przy tym to dobra muzyka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz