Pieprzę To, jadę do domu. Rozmowa z p.Kasią trwała ledwo 10nim.tak jakoś wyszło. To ja 1.5h jadę żeby 10in.pogadać. Niech się walą wszyscy. Ewa też jak zwykle nie odpisała że jestem obok jej , posłałem jej prawie bluzgi bo już mam dość. Kupiłem ten ak.i zażyłem 13tabl.ale żałuje. To się źle czuję przez to niewyspanie , nic ak.nie pomoże. Jadę do domu. Chrzanie wystawy i muzea i zdjęcia. No najwyżej jak się lepiej poczuje to na kurwa jebany słownik na same zdjęcia pojadę bo już po akodinie powinno być lepiej.
Polezalem w domu ale o spaniu nie ma mowy , wiadomo po ak.niemożliwe. Na co ja liczyłem? Ale najważniejsze że mi tą złość minęła. Po kilku zmianach decyzji jednak Jadę, choć tata mi mówi że nie zdążę bo o tej porze są korki . Ale co tam, najwyżej się spóźnię , a tak leżeć i nie móc zasnąć to mi nie pasuje . Jednak jest potencjał po tym ak.mimo że euforii nie czuję wogóle. Nie wiem kompletnie co mi odbiło żeby go zażyć. Jakieś pokrętne myślenie. Jakby rozmowa z p.Kasią przebiegła ciekawiej i bardziej twórczo to może bym nie wziął . Z kolei jakbym poczekał do grup w piątek a nie wyszedł spóźniony to bym może tak długo nie czuł się źle? Takie gdybanie!
Więc muszę dać odpocząć organizmowi po 2dniach akodinu. On trochę odpoczął w te 4dni lęków bo piłem mało kawy etc. Kurna jak mnie ten słownik wkurza! Ciągle proponuje jęki zamiast lęki i jawę zamiast kawę . A na innych słowach zapamiętuje moje wybory. I to jest wkurzające.
Więc jadę na ten pokaz zdjęć Majów i Karaibów, na Pradze, byłem już tam na koncercie Piotrka. To dom kultury czy coś.
Muszę czymś zająć czas do wieczora. Zresztą mogę zrezygnować ze zdjęć i pojeździć sobie kolejka. O, ładne fotogeniczne chmury. Już wiem, to energetyk zaczyna działać:-) Ze zaczynam widzieć jakieś pozytywy.
Na razie jedzie się dobrze, przy Marywilskiej nie staliśmy. Zobaczymy na Modlińskiej, Jagiellońskiej, Targowej. Teraz czekam na pierwszej przesiadce, ciekawe ile. Tego energetyka wziąłem oczywiście z okazji że od jutra daje odpocząć organizmowi, heh.
Coś ten Dead Can Dance mnie nudzi. Tj.włączam kolejne płyty ale tam są jakieś bzdety, jakieś jakby modlitwy. To jest okropne i wszystko jednakowe. Szkoda że sobie nie wgrałem kolejnych albumów Funki Porcini. Ale nie, trza po kolei przejrzeć. Po to wyszedłem z domu żeby móc w spokoju posłuchać muzyki. Aha, dziś mam czerwone gumki w słuchawkach, są jeszcze 2rodzaje niebieskich. Ale czarne chyba lepiej izolowały hałas uliczny. A to podstawa w takich słuchawkach, przynajmniej dla mnie. Trza wypróbować te niebieskie fikuśne, wyglądają jakby najlepiej izolowały.
O nie, pomyliłem się co do Dead Can Dance, wreszcie jest dobra płyta! Czyli 2czy 3 mogę skasować z mp3. Będzie miejsce na Funki Porcini. Obok mnie jada 2małolatki, to odrazu nastrój lepszy. Młode, licealistki. Nie kryję się że takie mnie kręcą.
Nie wiem co zrobić z faktem że moi znajomi olewają moje smsy, może jakoś inaczej je pisać? Np.zaczynać od tekstu pewnie masz to jak zwykle gdzieś ale mianowicie... Nie, to chyba zły pomysł. Ale chyba go zrealizuje.
Byłem na tym pokazie ale mniej ciekawe. Jakoś ani zdjęcia nie zachwycały ani on tak nie opowiadał . Tzn.bardzo dobrze że byłem, zszedł czas i nie było nudno. Tam też gorsza chyba jakość była tego rzutnika, brakowało mi ciepłych czerwonych barw, za to za dużo było zieleni. Jeszcze Ewa mi smsami rozpraszała . Oczywiście wkurzona na mnie, nie Dziwne, mam to na co zasłużyłem.
Po czym skomponowalem dłuższego smsa do 4osób znajomych. Do Ani, Ewy, Piotrka, Daniela. Napisałem im conieco...
No , teraz jak się uspokoiłem to nadaje się do ludzi:-) Muszę być opanowany. I nie pić za dużo tych kaw i energetyków, bo od nich jestem pobudzony i to może się tą złość rozwijać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz