sobota, 17 maja 2014

Znow skasowalo mi sie kawalek. Spalem 12h i jakos ciezko,ale teraz nastroj niezly. Jade obejrzec do wawy mp3 Sansa,za 149, na Grochowskiej. Bylaby akurat,musze ja obejrzec,ma wejscie na karte pamieci,szkoda ze swojej pamieci tylko 4gb,no moge dostac za 80zl juz 32giga ale to podejrzane,za tanie sa moim zdaniem,chyba szybko sie popsuja. Jak kupowac to zawsze cos lepszego,drozszego,dluzej posluzy. Choc to co ja wybralem to co za firma,nie znam.

Jakies male dziecko do mnie sie usmiecha klamkajac jezykiem w tramwaju,milo na duszy mi sie zrobilo:) Sluchac pozytywnej muzy,Freak Power,staroc,ale dobrze robi:)
Ten sklep cos daleko,nie wiem czy zdaze do 14tej,nie lubie w pospiechu kupowac.

Jakos za pospiesznie kupilem to,ale jestem zadowolony. Jeszcze facet mnie namowil na 20zl drozsza,bo z kolorowym wyswietlaczem,to bede mial nowoczesniejsza empetrojke,mozna poszpanowac:) Zreszta to zaden szpan,bo to nie nowy wielki smartfon a mala mp3,za to dobrej firmy,Sandisc jak te karty pamieci!
Kurcze jest goraco,sie wybralem w kurtce bo myslalem ze bedzie padac,a tu sie poprawilo!
Piotrek cos nie odpisuje co z ta noca muzeow,juz chcialem go poganiac,ale musze sie wstrzymac z tym narzucaniem ludziom bo to chuj daje,oni maja i tak wyjebane,ilebym sie nie staral. A jak Ewe olalem wtedy to mila sie zglosila. Teraz tez 1x odpisala,slodko,ale nie rzucilem sie na szyje,trza byc sztywnym,i sprobowac postawic swoje warunki... Pytanie jak? Bo nie bardzo wiem. Wracajac do P.postanowilem mu o niczym nie przypominac,jak on taki niezorganizowany zeby odpisac,to bez laski-pojde sam! Teraz wracam,zjem obiad i spowrotem do Wawy.

Gorzej ze wydalem absolutnie cala kase na te mp3,nie zostalo mi na ak.,a chcialbym jutro,najdalej pojutrze wziasc,wg.stalego planu.

Wracajac tak mnie tknelo zeby wysiasc przy parku Skaryszewskim,troche pochodzilem,pare zdjec porobilem. Z tymze juz nie chce sie powtarzac i robic jednakowych zdjec jakie juz mam np.z Lazienek. To probuje inne jakies pomysly,na razie slabo mi to idzie.

No,nowa mp3 naladowana,ale jakos tak to menu mi sie nie podoba... Teraz wlozylem karte pam.i od godziny ja czyta,nie wiem czy tak ma byc,czy sie zawiesil,czy nie podoba mu sie ta karta?

A z Ewa ostra klotna smsowa wlasnie! Nie lubie takich sytuacji. No ale coz,nie moge byc mieczakiem! Musze sie trzymac. Kurwa ale przez to jestem sam,tak jak nie napraszam sie i nie zadzw.do P.to jade na noc muzeow kompletnie sam... Potem na grupie moge sobie sie wyzalic ze czuje sie samotny i Kasia mnie moze znow pocieszy:)

No ostro dolujaco poszlo z Ewa... Taki skutek ze humor mam chujowy! No ale sam chcialem. Na koniec jej napisalem ze nie ma obowiazku ani odpisywac,ani odbierac,ani przyjezdzac i niech se robi co chce ale beze mnie. Chyba dobrze napisalem,wogole nie zaluje tego co pisalem przez te kilka smsow,ciesze sie ze te fragm.w nerwach to wykasowalem,hehe. Ona sie wiecej nie odpisala. Chuj z nia,choc jest mi przykro ze nie doszlismy do porozumienia. Ale ja plaszczyc sie nie bede i finito.

Gorzej ze z mp3 chujnia! Nie czyta mi karty,tj.czasem czyta 4foldery,czasem wszystkie,ale nie da sie nic odtworzyc! Wkladalem wiele razy te karte. No i to menu mi sie nie podoba. Takie stare jest,a kosztowal znacznie za duzo jak na stary. Nie wiem czy facet zwroci mi kase czy bedzie chcial wymieniac,ja juz nie chce tego Sandisca wogole.

Z ta noc muzeum wyszla takze chujnia-bylem w paru miejscach-gigantyczne kolejki,na tych filtrach kolejka na 100metrow,bez szans na doczekanie sie kiedykolwiek,totalnie bezsensowny wyjazd. Tez czekalem pare razy na zabytkowy tramwaj w alejach jerozolimskich ale nici. jedynie zrobilem w alejach chmurom pare ciekawych zdjec z wieczornymi swiatlami. No i napatrzylem sie na duzo malolatek,to fakt,ale te straszliwe tlumy byly zniechecajace. Najgorzej z ta empetrojka... Nie, ogolnie chujowo,te 3rzeczy. Wracam do domu. Mialem napisac o tym wszystkim smsa piotrkowi ale zrezygnowalem. Wsiadlem w0metro w przeciwna strone bo mam godzine do 705,kurcze bylo sie wczesniej zabrac. Nie,bylo wogole nie jechac,hehe. Aha,na rondzie z palma byly super swiatla ruchome co swiecily rozne wzory na budynku,porobilem sporo zdjec bo to sie ruszalo to ciezko bylo uchwycic. Cos tam wybiore moze. Choc jak wroce to mam taki humor ze raczej nie bede sortowal zdjec... Jeszcze pojechalem do konca metrem w druga strone i troche boje sie czy zdaze na 705 czy nie bede musial czekac kolejnej godziny. Ale nie,juz wracam. Mam 15min.to zdaze. Tak pusto w0tym metrze. I w mej glowie-nie mam juz o czym pisac... I plyta w mp3 sie skonczyla...
Smutno mi...
Chlac mi sie chce...

Oo,dostalem na grupach kartke pt.dzienniczek glodu,moze trza sie zmusic i zaznaczac w kratkach te objawy glodu ktore u mnie sie odzywaja? Tak mi wczoraj przyszlo do glowy ale oczyw.tego nie zrobilem,jak zwykle,ja prawie nic nie robie co trzeba.

Tj.swietnie stwarzam pozory!
Dobrze ze mam tego bloga to moge sobie zdac sprawe z wielu spraw... Unaocznic sobie. Tak poskladac mysli do kupy. Heh,te blog to przedluzenie mojej terapii...

Zmeczony jestem. To byl kiepski dzien. Dobrze ze sie prawie skonczyl! Zle ze z Ewa dupa,nie dogadalismy sie,a ona tez z pretensjami wyjezdzala,to nie moglem sie przymilac jak to przy poprzednich klotniach robilem,ze lagodzilem i wybaczalem. Koniec tego mazgajstwa i dobroci bo ona nie doceniala. Ciekawe co teraz bedzie dalej. Tj.kto i jak sie odezwie? Bo ja chcialbym nie,ale czy wytrzymam?...

A,jutro koncert Piotrka na Pradze,to trza jechac,bo 16puzonow,i jego kompozycje,no i tak zapraszal bardzo. Ale mi sie nie chce. Jak bede mial takiego dolka jak dzis to nie pojade,a jemu napisze ze skoro olewa moje zaproszenia na noc muzeow to ja olewam jego koncert,ha! Wiem,to bardzo nieladnie,i falszywie...

A w 705 naprzeciw byly 3fajne malolaty,jedna taka co zawsze w bluzie jest niezaleznie od pogody,ladniutka blondyneczka... Do rzniecia... O dziwo ta w srodku nie zajeta komoreczka jak zwykle wszystkie one,a krzyzowka.

Dobra,trza isc spac.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz