Zdycham psychicznie...
Zaczyna mnie draznic wszystko,Ewa ze nie odpisuje,poslalem stosownego sms,na razie delikatnego... Piotrek sie przyjebal ze nic nie robie i go to wkurwia,w sumie ma racje,ale mnie wkurwil. Odpisalem ze jak tak to nie bede mu pisal o fajnych doznaniach i sie obrazam. Ale cale szczescie ze tego nie wyslalem...
Ludzie w autobusie tacy ohydni... Tacy zjebani,jakby wszyscy chorzy... Starzy i zmeczeni. Pewnie wygladaja identycznie nijako jak wczoraj,ale wtedy bili fajni,przyjazni. .. Eh,opiaty... Mam kaca i tyle. Tacy wygladaja obojetni,nikt sie nie usmiecha.
Wszystko odczuwam takie ponure i spokojne... Muza niby ta sama co wczoraj,a ponura,smutna,depresyjna. Ja wiem ze to wszystko jest we mnie.
Ale tez realnie jest szaro na swiecie bo taka pogoda! Deszcz kropi,to dlatego mnie tak mulilo,nie zaden kac. Bo przecie na drugi dzien po Akodinie bylo zawsze cudownie,taki bylem pobudzony,zawsze. I faktycznie jeszcze rano tak bylo,heh. A ta muza co ostatnio sciagnalem,te 3zespoly,to jest spokojna,choc fajna. Jak sie czulem fajnie to slyszalem w niej jakby drugie dno,a teraz tylko dzwieki,ktorych nie jest za duzo. Moze i piekne sa niektore kawalki,ale dzis nie dziala mi mozg jak trzeba. Dzis jest odretwialy.
Ale patrze na taka parke na przeciw i tez widze jakby pustke miedzy nimi,tj.nic nie mowia,nie wymieniaja min,uczuc,nie dotykaja sie.
Boze jak ja bym chcial sie znow zakochac!!!!!!:)
Wtedy wszystko z ta druga osoba jest tak fantastyczne,tak cudowne,tak odkrywcze,ciekawe,niebianskie,zajmujace...
A moze to nie parka,a tylko znajomi? O,maja obraczki,to chyba jasne. Ten okres wspanialej swiezosci i basni maja na pewno juz za soba. Zainteresowali mnie bo sa fotogeniczni:) Tak mi sie wydaje.
Jej,wypilem 2kawy dzis,2 yerba maty,1energetyk z biedronki,niedobrze.
Jakas ultra spokojna obok mnie usiadla,moze po heroinie? Nawet zadbana,umalowana,uczesana,ciekawe,czarna,ja kiedys dlugo lubilem czarne! Teraz po osrodku mi sie zmienilo... A moze tylko spita,probuje niezdarnie pic kawe z McDonalda.
Dalej usiadly 2dlugowlose farbowane blondynki,usmiechaja sie ciagle razem,mily mi widok:) Choc wole te czarna,ciekawe czemu... Czy ciagnie mnie do cpunek? A moze po prostu do nieszczesliwych dziewczyn,jak bylo z Gosia?... Tak,z nia to mnie posralo calkowicie. Ja bylem z nia ze wspolczucia,zakochany w cierpieniu,heh. I nie moge sie od niej do konca uwolnic.
Kurna,jakis bachur wrzeszczy,oszaleje zaraz!
Jade na te grupy,tak nie chce mi sie tam sleczec... Ale dobrze ze sie ruszylem. Najwyzej wyjde w przerwie,o tak! Juz tak robilem,choc moga sie o to wkurzyc w koncu, ze tak znikam bez slowa...
Zobacze. A Ewie cos posle ostrzej,zeby zadraznic,niech cos sie dzieje! O,i Piotrkowi moze tez,to juz mam jakis cel w tym odretwieniu,to fajnie:)
Ej,co ja wyczyniam... Czy to ma sens? Chyba nie wejde na te grupy,tak mi sie nie chce ze to jest poezja... Ale co powiem rodzicom,a gorzej-kuratorowi? Bedzie problem,to ide. O,w recepcji jest ta niemloda ladna laska,czarna,pamietam ja jeszcze jak chodzilem tu na terapie dzienna pare lat temu,ona ladna jest... Wtedy te terapie to byla porazka,nie moglem ukonczyc,wyrzucali mnie i w kolko probowalem. To bylo okropne,brr.... Nie moglem wtedy przestac brac Relanium,bo bylem wkopany, ostro uzalezniony a tu robili testy i nie wolno bylo bo to podobno zamiennik alkoholu... To teraz robie niewiele lepiej,bo przecie cpam,oszukuje ich wszystkich... Tych co nie czytaja tego bloga,heh. O,marnosci...
Grupa trwa,jest przerwa,ale juz po pol godziny to nie wyszedlem,bo glupio. Moze dzis bedzie krocej bo nas tylko 4os.,kazdy juz wszystko powiedzial. To nie wiem,zwolni nas wczesniej chyba,bo co tu robic? Fajnie by bylo,od razu bym sie ozywil,haha.
Oj,ci dwaj to maja zawsze o czym gadac jak stoja na szlugu... Nie to co ja,ja taki pusty sie wydaje. Wszystko jest dobrze u mnie poza brakiem sil. Ale tak to podsumujmy: bat.w tel.naladowane,foto z zapasowymi 4-ma kompletami,nie glodny,kawe w termosie i napoj mam,jablko i banana. No moze czekoladki mi brak;) Ale tak to jest ok,nie ma sie do czego doczepic...
No,byly fajne tematy na grupie,to cos sie dzieje;) Moglem sie wypowiedziec,ale tez posluchac. Dwoch mowi z sensem,bardziej juz kumaja o co chodzi w temacie uzaleznienia,ten czwarty niestety plecie 3 po 3,jest w systemie iluzji i zaprzeczen. Oj ale wiecej nie moge mowic bo przecie anonimowosc i tajemnica grupy! Sie rozpisalem i skasowalem. Znow przerwa i zara podobno konczymy. Kurcze sam nie wierze co im tam wlasnie powiedzialem! Ze wiele sie w mym zyciu zmienilo w wartwie moralnej,bo jestem uczciwy wobec siebie i ludzi! Co za potworne klamstwo...!
No i mam troche przemyslen z grupy,fajnie mnie ona pobudzila. Teraz znow mi cieplo i ludzie na ulicy sa fajni:) Mam za duzo czasu do 705 to se obmyslilem trase 18tka na Zeran,to akurat zejdzie ze siedze w niej a nie stercze na petli,bo nudno,smutno i chlodno dzis bardzo.
Teraz czuje sie fajnie. Mam na cos tak ohote,ale nie wiem na co:) Gazetä mi milo pachnie,taka kolorowä,to moze bym cos przeczytal?. O,a teraz bulkami,to fakt,cos bym zjadl,bo na obiad mama zrobila nalesniki z musem jablkowym,jasne ze pyszne,ale szybko chce sie jesc:) No ale wytrzymam,nie bede nic kupowal bo wiadomo na co oszczedzam kazdy grosz. A propo dzis jak wychodzilem to mama i tata mi dali osobno kazde pare zl,to bylo cudowne:)
Fajna jest ta majowa zielonosc w Wawie:) Milo sie patrzy przez szybe tramwaju.
I,o, Ewa cos odpisala,dobrze ze nic zlego jej nie poslalem,heh. Czuje teraz fajne zmeczenie wieczorne,takie ukojenie. Milo bedzie sie polozyc do lozka:)
Ale mi sie ten nastruj zmienia! Haha,rozchwiany Akodinem i tyle...
Dobranoc wszystkim:) Milego wypoczynku,i przyjemnych senkow:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz