Slucham Strawinskiego znow,wersji z kasety,chyba lepiej nawet graja tj.wykonanie lepsze niz to z netu. Tak bardziej energetycznie,bo Pietruszka to zywy,pozytywny utwor. Bo ja kiedys zgralem na kompa pare kaset,glownie dla taty,jak jeszcze kaseciak Panasonic dzialal. Niedawno z przykroscia oddalem go na zlom bo nawet radio nie dzialalo. Troche teraz zaluje bo to byla jakas tam pamiatka... Ze tak zbyt pospiesznie wyrzucilem to razem z innymi gratami,sluchawki do tel.takie badziewne wyrzucilem kilka par,no ale przecie badziewia nie bede sluchal. Trza zalatwic nowe. Moze ciocia cos mi dzisiaj skapnie za to co tam zrobie na dzialce? Jakby z 50dala to bym poszukal czegos na allegro. Tych senheiserow czy beyerdynamic to moge zapomniec bo to ok.100zl. Takie wtykane mozna kupic od 35zl,znaczy znosne,bo mozna i za 5zl,na allegro jest wszystko. Jeszcze patrze ze etui by sie na tel.przydalo zeby nie porysowac zaraz ekranu,to chyba 20zl. Lub chocby folia ochrona,10zl zdajesie. Na razie mam jeszcze orginalna folie ochronna,ale lada chwila ona sie odklei,zreszta juz w kiepskim stanie juz jest.
Jedziemy teraz pociagiem do tego Jaktorowa,to jeszcze za Grodziskiem Mazowieckim. Milo sie jedzie,choc mnie sie chce spac,musialem wziasc drugiego energetyka... Niewatpliwie za duzo,ale nie da sie ograniczac wszystkiego na raz,na razie akodin.
No i jestesmy na stacji stymze jest problem jak tam dotrzec bo to zdajsie daleko,a taksowek nie ma,ciocia dzwonila do dwoch znajomych ale nie moga. A ciocia raczej nie dojdzie,bo ma juz 70lat. O,ale idziemy piechotka,ciocia co i raz przystaje i siada na murku. Mnie trzyma ta slabosc,jest pogoda duszna,tak na deszcz, jest okropnie wrecz. Ciocia nabrala ciezkiego jedzenia,ale szczesliwie rozparcelowalismy to po plecaku i wozku taty,takze spoko jest,bo ja nie znosze nic w rekach nosic,natychmiast mnie boli kregoslup,plecak to co innego bo sie rowno rozklada.
Jestem zmeczony tym wleczeniem sie! Idziemy wolno...No ale nic sie da zrobic. Dobrze ze nie ma skwaru,choć kurcze słońce wychodzi podejrzanie. Niedobrze bo i tak mi ciężko. Oj, ja lubię narzekac! kurde denerwuje mnie to ze ten słownik nie zapamiętuje już nowych slow co mu wpisuje! Albo ze nie zapamietuje moich wyborow z listy wyboru danego slowa jako pierwszego i ciagle proponuje 4inne na s zamiast się ! w tym starym tel.zapamietuje,jest inteligeniejszy.
Jestemy na tej dzialce,ale ja prawie nic nie robilem,tak strasznie zle sie czuje,tak mi slabo... Ale trzeciego energetyka nie wezme przecie,zreszta i tak chwilami mnie lapia lèki bo wzialem 2 i 2kawy dzis.
Leze na lozku znow,oni rozmawiaja i jedza. Jesc tez nie chce,uszczknalem obiadu zeby cioci nie obrazic. Ale nic mi nie idzie. Lezenie w ciemnym pokoju przynosi ulge. Oj kasy nie bedzie... Kurcze jak ja mam pracowac zawodowo jak mam takie stany?
Tak mysle ze jak jest tak zle to wykorzystac to ze to wytrzymuje i jutro planowo nie wziasc ak.?ciezko mi to wytlumaczyc,w kazdym razie zeby przeciagnac o 1dzien. To zawsze bedzie potem lzej o ten 1dzien! To tez mi ciezko wytlumaczyc co ja kombinuje:) O czuje ze mi sie polepsza jak zaczalem pisac! A moze to kwestia pogody tj.cisnienia? Kurcze w tym tel.odkleila i pogiela sie taka blaszka na klawisze. Teraz to okropnie wyglada... Wstyd wyjac w autobusie.
No i komary mnie zezarly! Nie za przyjemne to jest. No podrzemalem troche glebiej,to poczulem sie lepiej. Byla dobra kawa z babeczka i mlecznym orzechowym deserem. Teraz czekamy na pociag. Teraz gadaja o rzucaniu petow,hehe. Moglbym sie wlaczyc w rozmowe z rzucaniem ak.:) Teraz madrza sie o poddaszu,bo przyszedl specjalista ktory tu sie zajmuje od lat domkiem i obejsciem a tu jest sporo fuszerek,bo tata moj sie zna,ma doswiadczenie na budowaniu naszego domu. Przezyl sporo ekip kulawych specjalistow-partaczy,ale nie kloca sie.
Moja kuzynka,kt.miala dobra prace dosc wysoko w Tesco,teraz otworzyla z kolezanka swoj sklep... Niezle,jesli chodzi o ogarnianie takich wielkich rzeczy i posiadanie hajsu... Dolujace to. Moja druga kuzynka pracowala w Niemczech,w Jonson&Jonson,skonczyla studia chemiczne w Belgi,(bylismy wtedy nawet u niej,autem,to byl moj pierwszy w zyciu wyjazd za granice,strasznie duze wrazenie na mnie zrobil,ok.17lat temu) ale nie wiadomo co ona blizej robi bo ona nie jest wylewna. Ale nie ma meza ani dzieci co jest troche dziwne. No ja tez nie mam,ale wiadomo dlaczego:)
Bo poszedlem w destrukcje. Tak bym chcial sie uwolnic od tego akodinu... Jutro mam Pawla na Hozej,zwykle tego dnia bralem ak. A moze jutro sie uda nie wziasc? Jutro musi byc lepiej niz dzis,bo te pare godzin to byl naprawde hardcore... Skrajnie zle sie czulem,taka slabosc ze nie moglem tego wytrzymac. Jak to dobrze ze mialem gdzie sie polozyc! Jutro w koncu tez moge sie polozyc,we wlasnym domu. A dzien sie zacznie dobrze,bo od wyjazdu rano do wawy,to jest zdrowe,bo dla mnie jak rano siedze w domu to sie caly dzien zle czuje. Dlatego tak staram sie wychodzic do tych parkow,muzeow etc. To nie to ze domu nie lubie,wprawdzie mam te zle skojarzenia z dolowymi stanami,ale chodzi o gnusnienie w domu.
Trzeba przyznac ze jak mnie puscila ta depresja to fajnie jechalo sie pociagiem i ladne panny byly niezlym objawieniem,takie to bylo przyjemne w porownaniu do tamtego stanu bolu, odretwienia i zjebania totalnego. Szkoda ze malo porobilem zdjec w tej sytuacji. Szkoda ze nie popracowalem solidnie,bo kasy oczywiscie zadnej nie dostalem,ale nie spodziewalem sie,za lezenie,hehe.
W 414 jechala taka mloda dlugowlosa blondynka z niezwykle jasnymi niebieskimi oczami,znam ja z widzenia z 705,strasznie mi sie kiedys podobala,tj.jedna z wielu takich. Nadal ladna,prosto bardzo sie trzyma. Ale teraz jest pelno slicznych lasek,mlodych dlugowlosych blondynek,to ona jest jedna z wielu... Nawet wiele jest ladniejszych,takich samych swierzutkich i zjawiskowych...
Znow jest ladny zachod slonca. Nie wiem kiedy zdobede sie znow na to zeby wysiasc z 705 tylko po to by porobic zdjecia. Bo w kilku miejscach bylo naprawde ladnie przez okno. Moze jakbym jechal sam bez ojca,to bym sie nie wstydzil. Albo jakbym byl mniej zmeczony. Moze.... Na gdybaniu sie zawsze konczy!
Coz mi pozostalo-lezec gotowym do snu i marzyc o tej niebieskookiej z 414...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz