Siąpi deszcz, i jest zimno :-( O rowerze nie ma mowy,o parku czy zdjeciach moge soie pomarzyc.
Zalewa mnie NUDA i pustka. Proowalem czytac bardzo w sumie ciakwy artykul w Wysokie Obcasy (lubilem kiedys ten dodatek do Gazety Wyborczej jak czytalem prase papierowa),ale nie moge sie skupic! To jest straszne. To przez ten akodin pewno. A dzis taka pogoda senna ze mam ohote go wziasc poza planem... Takze o odstawianiu moge tez zapomniec. Tj.dzis postaram sie jednak nie wziasc,ale pewno jutro wezme. Nie wiem co roic z tym wolnym czasem, i tym uczuciem bezsnesu. Choc nie,nie powinienem narzekac,o tak zle sie nie czuje na szczescie, tzn.depresji nie mam,o nie! To dobre i to:-)
Probuje sluchac muzyki ze Spotify.
Postanowilem przejechac sie autousem do Wawy,tak bez celu kompletnie,tj.moze rzuce okiem na placu zamkowym na te obchody 3maja,bo mama w tv oglada. A tak to nie wiem,tyle zeby sie przejechac autobusami. Alo pojade sobie w druga strone nad Zalew,ale jakos nie mam ohoty na samotne spacery w deszczu bo to dolujace,hihi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz