piątek, 2 maja 2014

Przyszlo zaplacic za to szalenstwo dobrego samopoczucia ostatnio... Organizm musi sie wypoziomowac. Dzis czuje sie zle, tj.moze nastruj nienajgorzej, ale strasznie senny. Pilem juz 2kawy, yerba mate, a teraz pije napoj energetyczny... Nie za zdrowo,wiem... Oprocz wiadomych przyczyn to tez niewyspanie,bo dlugo siedzialem,a rano 6.00 wstalismy z ocem jechac na bazar, ja sie 5.30 obudzilem.
Mam wyrzuty sumienia zwiazane z pewna kwestia ale sie zbyt wstydze, nie moge zdradzic co zrobilem, ale mi to troche ciazy. Zrobilem cos w kazdym razie pierwszy raz w zyciu, niby niewielka sprawa,a jadnak moralnie mi ciazy...
Dzis mam te grupy na Zgierskiej,szkoda bo bym pojechal gdzies porobic zdjecia, a tak to odpada.
Choc wiem ze to kwestia organizacji, dzis do chrzanu ona,hehe.
Teraz byl u mnie kurator,to troche czasu zajelo, odwiedza mnie co miesiac, a do drugiego jezdze-tez co miesiac. TO efekt moich pijackich wybrykow... Dawne dzieje na szczescie,no ale do 2017roku beda mnie pilnowac i zawracac glowe, no coz, nic nie moge z tym zrobic :-(
Trzeba im dokladnie opowiadac co sie robi, on to zapisuje, konsultuje sie tez ns tronie z moimi rodzicami, ale tez tak siedzi i gada i wypytuje sie, zawraca glowe, to nieprzyjemne jest, ale cóż...
Chyba sie jednak zmusze zeby ruszyc sie kapkę na rower, albo moze zjem obiad i pojade gdzies wczesniej do Warszawy porobic zdjecia... Oj NIC mi sie nie chce! Co za stan!  Nic nie ciekawi.

Trza zaplacic za tamto,wiem...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz