No i nie skleilem sobie telefonu,ohydnie to wyglada,wstyd. Ale poszedlem prosto do lozka,choc b.dlugo nie moglem zasnac,jeszcze wstawale jesc kolacje,masakra... Takze nie wyspany. Nie wiem jakto z tym nie wzieciem,chyba wezme jednak,szczegolnie ze pogoda marna,bo pochmurno,i próbuje padać, więc pewno będę się czuł kijowo. Ale może właśnie źle Myślę,jak pogoda senna to sobie pokimam? No sam nie wiem wciąż. Jak nie kupie teraz jak jestem w Wawie to potem problem bo
by trza jechać specjalnie,to spory zamach. Ale biorę
to pod uwagę. A bo jak kupie na wszelki wypadek to raczej nie ma bata żebym nie wziął i to odrazu bo to będzie mnie paliło w kieszeni, hehe. Z kolei jest też opcja by te 10zl.co mam wydać na folie ochronna na ekran żeby nie kusiło ale tego raczej nie wybiore bo jak mnie głód przyciśnie to nie będę miał wyjścia w postaci ak. A w ten sposób nie chce rzucać. Tak jak rzucałem pety to też pozbywalem się większej części tytoniu czy gilz ale nigdy calosci! Do tej pory mam kilka papierosów, maszynke do kręcenia i zapalniczke. Jednak musze mieć te świadomość ze zawsze mogę jeszcze wziasc, to mi daje pewien spokój bez którego trudno mówić o rzucaniu jak dla mnie! Taka to moja teoria:-) A zobaczymy w praktyce jak mi się powiedzie:-)
Robię aktualizacje systemu w nowym tel. To trwa trochę i nie wolno wyjmować baterii ani przerywac bo się tel.rozchrzani. Chyba to zły pomysł by robić to w autobusie na stojąco do tego... A tymczasem znów korek , tym razem na Moscie Grota, jak zwykle, a już tak ładnie zaczęliśmy jechać po staniu na Marywilskiej... Tam się zawsze stoi !
No i znów wszystko robi się piękne bo połknąłem właśnie ak. Słucham jazzującego Club des Bulgas. Za godzinke zacznie się cudowne działanie pastylek. Wziąłem 15, wg.planu. Tj.pierw minąłem parę aptek gdzie nie kupiłem, i już byłem blisko Łazienek, ale nałóg wygrał , zmieniłem zdanie i się wróciłem szukając apteki na mapach w fonie. Teraz wsiadłem do 519, jedzie do Wilanowa, tak sobie pomysłalem ze próbuje do Powsina? Ale tam są chyba bilety. Patrzylem teraz na ich stronie,ale ciezko sie zorietowac...W każdym razie dziś Wilanów są bilety na stuwe bo sroda,jutro za friko.
Także na tym odkładaniu decyzji o pare minut finalnie stracilem 1zl,bo za Rotunda mialem tania apteke.
No i wywiozl mnie ten 725 kompletnie nie tam gdzie chcialem. Moze on ma tylko niektore kursy do tego Powsina,bo na rozkladzie jest ta ul.Gäsek jako odnoga. Trza by zapytac kierowcy ale ja sie oczyw.wstydze,zwlaszcza ze podobnie jak ja na petli nie wysiadla blond dlugowlosa malolatka...
No to dzisiejszy wyjazd do Powsina uznaje za nieudany.
Na pocieszenie juz za 10min.powinny jaczac dzialac pestki:) Puscilem sobie Disclosure,to energetyczne pozytywne:) Coz,pojde do jakiegos innego parku w Wawie,choc po prawdzie pogoda sie nie nadaje,bo jest chlodno i co chwile probuje kropic. Wiec w parku nie usiade bo jak,no i zdjec tez nie porobie bo jak zachmurzone to nie ma dobrego swiatla. Tj.ma wtedy wysoka tempareture barwowa to kolory wygladaja nieciekawie,nie sa cieple i soczyste a zimne,jakby blade. No i nie ma cieni! A bez cieni nie ma mowy o dobrej fotografi dla mnie:)
Przejezdzamy przez wioski male. Jakby bylo dobre swiatlo,no i wola dobra to bym moze wysiadl. I prosze,odmienilo sie! Pojechal tam gdzie trzeba! Podszedlem kawalek do tego Parku,a tam sie okazalo ze jezdzi tam 519!z ktorego wysiadlem godzine wczesniej na petli w Wilanowie:) Niektóre kursy ma wydłużone po prostu. Ale kto to mógł wiedzieć. Wszedłem tam ale zaczynało kropić także tak tylko kawałek wszedłem i się wróciłem... Trochę głupio ale bez słońca tam nie ma co robić. Było sporo domków kempingowych gdzie mieszkali ludzie. Takie wakacje w Powsinie?
Potem znalazłem ze muzeum etnograficzne jest dziś za free, to też w centrum, ale się okazało ze w sobotę free. W necie wyczytalem stare informacje. Podszedłem do muzeum Chopina na Tamke ale tam w niedzielę free. Choć akurat tam to nie chciałem iść ... No i wracając jak grom z jasnego nieba sms od mikrofoniarza, wystraszylem się jak zwykle, napisałem mu co jutro mam, niestety nie zdążę tego wywiadu nagrać . A szkoda bo to wyglądało na prościzne bo tylko godzina. On wyraźnie wyciągnął do mnie rękę , napisałem ze przepraszam, żeby nie było ze się więcej nie odezwie. Z wrażenia przegapilem przystanek także spore kombinacje wynikły bo ja się przecież przesiadam. Teraz jade 736 który nie dojeżdża do mnie ale lepsze to niż stać na deszczu lub jechać na powrót na Marymontbo już mi się znudziło to bo trochę dziś polazilem w deszczu.
No i jak tak skończyły mi się pomysły to mnie slabosc opada. Ale nie, wiem, to brak kawy ! Bo przecie piłem o 7.00 a jest 14.30,to juz czas na druga dawno minal:) To ladnie mnie trzyma ak.:)
Ladnie mnie trzymal bo teraz czuje sie slabo. To odkad wrocilem do domu tak. Taki bezsens istnienia sie wkrada. Byl kurator,nie lubie tego bo co ja mam mu mowic jak nic sie nie zmienia. No i jemu tez trza bylo naklamac ze 3lata abstyn.na Dolnej. On to zapisal,to jakos gorzej...
Teraz probowalem sie zajac komorka ale nuda. Ja wiem ze to we mnie jest. Zagadalem kilka dawnych znajomych na fejsie,to troche czasu zeszlo.
Po 16tej zapowiadal sie ze P.wpadnie. Wlasnie mu wyslalem ze niedlugo ide spac i zeby nie przyjezdzal,bo jest 20.00. Kiedy on sie ogarnie!... Ja bym mogl te blaszke se przykleic ale jestem leniwy kurcze... Ja tez sie nadaje,a na innych narzekam,heh.
Zamiescilem zdjecia nowe,sciagnalem nowa muze,kolejna z tej wytworni Denovali,tym razem to Aun,taki dark ambient... Posepne troche:) Nie wiem czy mi sie chce jesc,moznaby cos zjesc zeby nie rzucac sie na kolacje o 23.00. No nie wiem... Chyba sie przyszykuje do snu i pojde spac. A szykowanie polega na: umyc zeby,zazyc leki,naszykowac ubranie na jutro,rozscielic lozko i zmowic paciorek:)
A deszcz pada wciaz...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz