Siedzimy na zajeciach,kolejny dzien bezproduktywnego nudzenia sie przy komputerach. Kurcze ale oni pierdola! Takie bzdety gadaja ciagle,pogaduszki,mnie to denerwuje te pierdoly. Kurde chyba sie zwolnie,bo nie dam rady tu wysiedziec. Ale szkoda obiadu,mozewytarwam do obiadu. Oni wydaja mi sie pojebani,ale to wiem ze moj humor.
Wypilem w domu energetyka ikawe,a teraz kawe i zapazylem yerbe,bo strasznie senny jestem. To przez nowe leki bo sie posluchalem psychiatry,no i Acodin wczoraj. Kurcze nie wiem co tu robic,jeszcze tyle czasu. Kurwa ale ten Hubert bez reki pierdoli,co to do chuja kogo obchodzi! Kurwa jadaczka mu sie nie zamyka. Takie zwracanie uwagi na siebie.
Jeszcze 1,5godziny do obiadu,po ktorym mozna sie urwac.
Juz tylko godzina do obiadu.
Gadaja bez przerwy kurna,caly czas,masakra,nie wytrzymam normalnie.
Teraz mamy wyszukiwac ofert pracy na roznych portalach ktore Tomek podal,wpisywalem na wszystkich dzwiek,dzwiekowiec, ale oczywiscie zero ofert. Za to kucharz czy praca biurowa to pewno jest. Ale ja nic nie chce. Najchetniej polozyc sie spac do lozka. Do niczego sie czuje. To moze po wczorajszym nie spaniu w nocy i Acodinie. A moze przez leki.
No,juz tylko pol godz.do obiadu. Jakos ten czas idzie. Tej herbaty yerby nie wypilem,chyba nie wypije jak mam sie polozyc do lozka. Zreszta sam nie wiem czego chce. Oprocz zacpania rzecz jasna.
Kurde,ale tu jest goraco i duszno.
No,juz zaraz bedzie obiad i sie zmyje.
Kurwa oni pierdola w kolko to samo.
Uff, skonczyl sie ten horror! Zmylem sie odrazu po obiedzie, nikomu nie powiedzialem czesc bo ich mialem serdecznie dosyc. Tylko Tomkowi co prowadzi to ze ide. Nie ja jeden sie urwalem. Boze jakie tezajecia byly przez te 4dni bez sensu! To w 3godziny mozna bylo zalatwic i isc do domu. No ale grunt ze juz po. I ze zaraz juz sie poloze. Czekam na autobus niedaleko mnie. Choc jak se poszedlem to humor mi sie troche ppoprawił. Ale i tak sie poloze, najwyzej potem wstane i wypije yerbe lub kawe lub energetyka na ozywienie.
teraz jak pisze na tablecie czesto to jak teraz na przystanku na telefonie to sie dziwnie pisze:-) Jakies to wszystkie takie male jest.
wczoraj sporo napi
salem do ludzi na fejsie, i kurwa ze tez ludzie mnie tak musza olewac ze nie odpowiadaja, albo wogole albo nie pisza na temat ktory sie pytam. Bo ci moi dalsi znajomi to banda skurwysynow i tyle, kurwa chuj ich jebal wszystich, mendy pierdolone! Kurwa zabije dzisiaj kogos, normalnie kurwa nie wyrabiam sam ze soba.
Uff, jestwm w domu, na lozku. Moze uda sie zasnac... To by bylo zbawienie. Jak sie nie uda to sie napierdole jakichs prochow uspakajajacych, mam wybor hehe. Ale przeciez po to wlasnie bylem u psychiatry i sie go posluchalem wczoraj i zaczalem brac jak mowil, zeby wlasnie ograniczyc ilosc psychotropow! I dlatego dzis m.in.sie tak zle czuje. Ja to jednak pojebany jestem, ze juz kombinuje co by tu przywalic. Cpun i tyle.
Fajnie ze jest cieplo, mam otwarte na szeroko okno i slysze jak samoloty lataja, co lubie, kojarzy mi sie z dziecinstwem. Z ta mega paczka uczuc... To wszystko zniklo. Gonie za tym jak za króliczkiem cale zycie szukajac tych przezyc w alko i narkotykach. Ale tego tam nie ma, choc jest podobne czasem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz