niedziela, 9 listopada 2014

Bylem w kosciele, ale nie bylo miejsc to wyszedlem. Teraz sobie kucam nad Kanalem. Tzn.byly miejsca na pierwszej lawce ale ja pod oltarzem nie bede siedzial. Nie wiem co robic, ale mam empetrojke to moze sobie wlacze i pochodze. Jeszcze 30min.zostalo do konca mszy ktoren rodzice sluchaja w domu w radiu. Ale zimno mi jakos, to chyba wroce do domu i powiem ze sie urwalem. Ale to wtedu bede musial uczestniczyc w tej radiowej. To nie wiem co gorsze. Ogolnie nie za fajnie sie czuje, jak to zwykle po wstaniu. Musze kurcze pamietac zeby do tej psycholozki nie pisac, choc mnie kusi, bo nigdy nie wiadomo co odpisze. O, Gosia odpisala. Fajnie, na nia chyba mozna bardziej liczyc.

No i zamulalem od sniadania do 14tej,znaczy tak sobie troche drzemalem.
Teraz wypilem kawe i myslalem ze sie poczuje lepiej,a czuje sie chyba gorzej niz przed. Pilem dlatego zeby sie zebrac do wyjscia, zeby sie przejsc na Kanalem,jak moja mama,ona czesto tak chodzi, chyba wlasnie wrocila. Ale mnie sie nadal nie chce. Wszystko jest ohydne. No ale przeciez nie zazyje Acodinu...  Bez sensu tak w polowie dnia, no i wczoraj jadlem.

Probuje znalezc jakas pasujaca muze. Moze jakas smutna? Denovali Records? Kurde sasiad ma wlaczone w ogrodzie jakies urzadzenie co halasuje jak glosny odkurzacz,nie wiem co to jest, ale mi przeszkadza.
Ja sie zle czuje. O, ale chyba znalazlem wreszcie pasujaca muze! Dale Cooper Quartet. Spokojna i smutna.

Moze napisze do kogos smsa? Tylko do kogo? Musze tylko sie wystrzegac zeby pisac do tej psycholozki! A pokusa jest... Nie wiem czemu, to chyba na zasadzie ze złe kusi, jak ogien zeby w niego wejsc. To chyba maja tak tylko osoby chore psychicznie jak ja, mysle ze nikt normalny tak nie ma. ALe kto wie? Tego nie wiem.

Pije tego energetyka, co tata mi kupil i sie wczoraj tak fajnie po nim czulem. ALe musze uwazac zeby znow nie przegrzac szarych komorek. No,czyzby sasiad wreszcie wylaczyl maszyne? Nie,wlaczyl ją znowu, dziad jebany/. Kurcze czy ja musze byc zacpany zeby jakos tolerowac swoje samopoczucie?
Nie no,dzis musze przetrwac, a jutro moze zazyje rano Acodin... Tak, tak sie umawiam ze soba!
Dzis musze wytrzymac bez Acodinu... Juz on nie dziala nastepnego dnia jak kiedys! Ciekawe czemu, to nagle sie tak porobilo.

Sciemnia sie,a ja nie poszedlem na ten spacer. Kurcze,chyba wezme jakies leki nasenne bo sie czuje marnie. ALe przeciez pilem energetyka na pobudzenie,to bez sensu. Ale tak mieszac to jest przyjemnie...
Wzialem 2 Diphergany, zobaczymy czy jakos bedzie lepiej niz teraz. AHa, i chyba wezme Dicloberl na kregoslup,przeciwbolowy.

Chcialem pisac dalej ten wątek na tablecie ale mi go nie wyswietla, stary jakis wyswietla.
Puscilem sobie Floex, to ze stajni Denovali Records, plyta Zoraya. Calkiem dobra. Tzn.jak mi sie podoba,to znaczy ze mi sie humor poprawia. Bo przeciez cala muza ktora sciagnalem na komputer jest niby dobra, tzn.kiedys mi sie bardzo podobala,dlatego ja sciagnalem... A ze przy sluchaniu nie podoba sie,to wina mojego humoru. Kaprysnego...

Czym by sie tu jeszcze podochocic... Ten Diphergan ciekawe kiedy zacznie dzialac. COs mnie rece swedza,ciekawe od czego,jakies uczulenie? Teraz szyja swedzi,za raz sie rozejdzie to swedzenie na cale cialo jak znam zycie:-( 

Co by tu o czym pisac? Zreszta jakie to ma znaczenie. Przeciez nikt tego nie czyta. Tzn.mam jakies tam wejscia czyli czyta, ze 4osoby zwykle. Robi sie ciemno. U mnie w pokoju swieci sie tylko monitor i swieczka. A  propo,mozeby kupic kolejna swiece w Auchan jutro? One kosztuja ok.7zl to nie tak drogo,takie duze, tzn.tata i tak narzeka bo to on rzadzi pieniedzmi. Ja to bym chcial taka drozsza,zapachowa, ale chyba tata sie nie zgodzi. A fajne byly, ladne ksztalty i ladne zapachy. A moze taka mniejsza,niezadroga wybiore? Moze tata przelknie. Musze o tym pamietac. Czyli dla mnie jutro zakupy: kawa rozpuszczalna, gumy do rzucia, serki homogenizowane, swieczka. Cos jeszcze? Moze margaryna do chleba? Musze sprawdzic ile jest, ale chyba duzo.

Jak tak pachnie pomarancza w pokoju a nie moim potem to jest przyjemnie. Zapalilem lampke bo to nie zdrowo tak siedziec w ciemnosci przy monitorze,bo za duzy kontrast.

Zszedlem na dol bo cos dziwne ze nie wolali na obiad. SIe okazalo ze oni zjedli juz. Wszystko czekalo na piecu,wystarczylo sobie nabrac na talez, to zjadlem, rosół i kurczak z ryzem. Jestem PEŁNY... Nawet przyjemnie sie czuje z tym. Tak sie obawialem jak to bedzie zjesc, ze bede musial wpychac, a poszlo gladko, bo to szybkie jedzenie. Okazuje sie ze bylem glodny,hehe.
Daniel ze mna pisze, ten z Zielonej Gory, bardzo go lubie. TO milo ze pisze,ze chce sie kontaktowac z ćpającą osobą, poznalismy sie w ośrodku, on nie bierze. Mieszka na hostelu poośrodkowym. Niedawno umarł mu tata, to niezbyt fajnie.

Zmienilem plyte Floex na Machinedrum Sountrack. Jest taka gra komputerowa, takie szare metalowe ludziki zdaje sie, podobno mroczna dosc. Moze fajna, ale ja nie gram w gry wogole. Wogole nie uznaje tego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz