niedziela, 16 listopada 2014

Po tych 5 gałkach to mi niedobrze i ciezko na żołądku. Tzn.nie boli ale jakos tak dziwnie, jakbym mial zwymiotowac. Ale kurcze to chyba juz strawilem przez te pare godzin. I wogole powinno jakos na mnie dzialac! W sensie ze powinienem byc jakos nacpany.
Nie ma co,jutro albo Tantum albo Acodin :-)

A tymczasem wypilem miete i parzy sie rumianek, to pomaga na zoladek. Kurcze, no jak boli to chociaz czemu jakichs halucynacji lub cos.  O kurcze, albo moze zacpam acodin duza dawke? Jesli zem rzadnych nowych wrazen? Np.2paczki zjesc? Oj nie, ale lepiej nie bedac w domu, a niewiadomo ile to bedzie trzymac. Bo sie rodzice kapną przecież. No na acodin to oni mysle wrazliwi.

Slabo mi bardzo, to znaczy coraz dziwniej sie czuje. Moze ta galka zaczyna dzialac? Zjadlem kolacje, to byl blad bo teraz przelewa mi sie to w brzuchu. Ale bylem glodny. Troche, dalo sie wytrzymac i nie jesc.


Kurcze, zaczyna sie cos dziac! Zaczynam tak dziwnie czuc muzyke! Tak jakbym byl nafazowany, jakos tak troche jak po jontach. Tak Naoki Kenji mnie nakreca, taka nagle ta muza taka strzanie szybka. Rozpierdala mnie cos jakby wewnatrz. TO jest dobre okreslenie dla tego stanu. Zaraz chyba za podam se kawe, zeby rozbudzic ten stan rozjebania.

Dzialalo na mnie dlugo... SIedzialem sporo i troche podrygiwalem w rytm muzyki. Popijalem energetyka zeby nie zasnac. Bo okropne zmeczenie po galce sie jednoczesnie czuje. Nie bede wiecej jej bral, nie warto, zle sie czulem przez wiele godzin, jak juz minela ta pierwsza faza. TO dzis caly dzien sie meczylem, na takim jakby kacu.

Kolejny tez dzien z glowy. Caly lezalem w lozku. Ojciec sie troche burzyl na to, ze nic nie robie. ALe nie bylem w stanie. Nie wiem chyba 3dni tak lezalem po tej galce! Bo jest niedziela, ja sie nadal slabo czuje, ale trzeba isc do kosciola. Tak ciezko coskolwiek robic innego niz lezec. No ale musze pojsc, boo bedzie gadanie ojca. Bedzie sie pytal co ze mna jest, a tego nie chcemy,wiadomo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz