Dzien dobiega konca. Nie wiem co tu napisac. Dzis zazylem Acodin, po poludniu, wiec go troche niejako zmarnowalem,bo zaczal dzialac 14.30, to jest polowa dnia. No ale coz... Zazyje nastepenym razem wczesniej:-) Bo przeciez co sie bede oszukiwal,wiadomo ze bedzie nastepny raz. Moze ewentualnie pytanie kiedy, czy za 2dni,czy za 3,czy moze wiecej? Pewno za 3,tak mi sie wydaje.
Juz zazylem leki wieczorne, ulylem zeby. Juz leki zaczynaja dzialac, w sensie Mirtor, to to czego mialem nie brac. Oo, a dzis nie mialem lęków po połoudniu! A to szczęśliwy dzień:-)
Kurcze, ta czekolada marcepanowa jest boska po prostu:-) Goplana. Czy to reklama? Nikt mi za to nie placi, wiec nie czuje zebym robil cos zlego. To jest czekolada gorzka z nadzieniem, to jeszce bardziej podkresla kontrast smaku. Ale poza tym to niedobrze, ze zjadlem dzis calego wafelka+całą czekoladę. Jestem łasuchem:-)
Szkoda ze nie bylem na tej wystawie ciast roznego ksztaltu w Palacu Kultury, co dal zdjecia na fejsie Patryk z kursow. Oni mi sie jeszcze wciaz myla, bo on sie na fejsie inaczej podpisuje-Robert. A znam z kursow dwoch Hubertow, jeden z Serocka mlody, a drugi bez reki, znaczy bez dloni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz